Heej :)
Dawno mnie nie było, ale w sumie po co mam wchodzić, jak tylko jedna czy dwie osoby komentują...
Wczoraj byłam u koniambra, najpierw teren, później na ujeżdżalni chwilkę popracowaliśmy, zagalopowania, i wprowadziliśmy lotne zmiany nóg.
Dziś o 11-tej pojechałam do Torunia, do sklepu jeździeckiego, i kupiłam to, co widać na zdjęciu nr. 2 :)
Ochraniacze NORTON PRO, bryczesy oraz szczotkę do kurzu.
Zaraz po powrocie do stajni, oczywiście koń był tak mokry, że nie było co go czyścić, a więc przeleciałam tylko zgrzebłem nóżki, żeby przymierzyć ochraniacze... Moim zdaniem pasują.
Ale będą skoki! <3
mój koń ma od wielu lat i prawie nie widać śladów użytkowania :p
za to podobne, ale firmy horze wytrzymały tylko dwa sezony...