Magda przemilczała całą sprawę kilka dni.Była totalnie zraniona. Ciągle zadawała sobie pytanie : dlaczego ja ? . Dziennie do niej przychodził Łukasz, próbował ją wyrwać na dwór, na miasto. Na świerze powietrze. Magda nie chciała. A Łukasz był załamamy, nie mógł patrzeć na płaczącą Magdę bo ona była dla niego najważniejsza. Mówił jej tylko : A nie mówiłem ? Nie był ciebie wart. Dziennie podejmował próby rozśmieszenia jej. Na nic -.-' . Postanowił, że ona nie może cierpieć przez tego drania ! Koniec tego ! Zakochała się w niewłaściwym. Chciała, aby Magda poczuła coś do niego. Tak minął następny tydzień. Dziennie był u niej Łukasz. Z magdą było już lepiej. Pozbierała się. Wyszła na miasto z Łukaszem, dużo się śmiali. Ale gdzieć w głębi duszy dalej płakała. Pewnego ranka, Łukasz zabrał Magdę do środka lasu, było tam pięknie. Słońce świeciło pomiędzy drzewami, ćwierkały ptaki. Magda uwielbiała takie klimaty. Na środku lasu była polana na której zrobili piknik. Było cudnie, spędzili tam cały dzień ! Pod koniec, Łukasz zebrał się na odwagę i powiedział : Magda, ty nic nie rozumiesz ? Dziennie próbuję Cie pocieszać, nie jak przyjaciel. A ty tego nie zauważasz ? Kocham Cię jak wariat a ty nic nie rozumiesz ! Czuję się jak ty z miłością do Kamila, to straszne ! Magda zaniemówiła.Nie umiała wydusić z siebie słowa. Milczała kilka minut, nie spodziewała się, myślała, że jest taki opiekuńczy bo jest jej przyjacielem. Przez tą sprawę z Kamilem zapomniała, co kiedyś czuła do Łukasza. Nie mówiąc nic, mocno przytuliła Łukasza.
_____________________________________________________________________________________________________
Następna cześć dziś wieczorem bądź jutro :)_______