Cześć, to już część 3 :)
Mam nadzieje, że się będzie podobało :-)
_______________________________________________________________
To był ten dzień, wszystko miało się dobrze układać. Magda nie wyobrażała sobie nic specjalnego, poprostu wysłuchania, myślała, że zapomni. Że się wszystko ułuży. Zaczęło się. Wyszli na spacer około godziny 19 .Wszystko zapowiadało się pięknie, koniec zimy. Powoli zaczęło świecić słońce, przejawiały się kwiaty.Kamil zaczął rozmawiać. Ale był jakiś nerwowy, zdenerowany. Powiedział troche chamsko, że ona nie ma u niego szans, że ma inną : Martę. I, że chce aby zakończyli kontakt tym spotkaniem, bo Magda może mu narobić kłopotów. Magda zrozumiała, że tak naprawdę Kamil nie zmienił się w stosunku do niej, posmutniała ale, udawała dzielną . Zbliżali się do ` Café, Kamil chciał zamówić napój, Magda sie sprzeciwiała, mówiła, że już jest późno, że musi iść.Że dziękuje, za wieczór .. ze było .. poprostu fajnie . Wybiegła z uliczki, skręciła w bok. Zaczęła płakać ! Wyła, ryła ile można, myślała, że to wszystko ułoży się inaczej. Nagle w kogoś wleciała. Nie patrząc na osobe odbiła się i poleiała dalej, słyszała tylko głos : Magda !? .. Nawet sie nie odwróciła, biegła dalej. Tą osobą wołającą był Łukasz, bez wahania poleciał za nią .. Dogonił ją, dopytywał co się stało. Magda nie chciała powiedzieć. Łukasz wziął Magde nad rzeke. Spędzili tam godzine patrząc w gwiazdy. Magda po powrocie do domu zaś nie wiedziała co myśleć. Na myśl o Kamilu płakała, na myśl o Łukaszu przestawała. Tak zasnęła ..
_________________________________________________________________
Podoba się ? :)
Proszę o komentarze i klikanie ` fajne :)