Zbity jak Pudzian przez Sylvie. Wieczorna depresja ciagnaca sie od jakiegos miesiaca. Brak odpowiedzi, brak mocy, czysta bezsilnosc. Wiara w przyszlosc, brak sil aby jej doczekac. Namieszlo sie, namieszalo strasznie i to w bardzo zlym momencie. Nie ze to zyl moment dla mnie. Nie mam pomyslu co robic, nie mam pomyslu na jutro.