Kilka naszych komórkowych aktualnych :)
Postanowilam ambitnie zebrać wszystkie zabawki z całego domu do pokoju Franka
i przytłoczyła mnie ta ilosc, jak sa rozwalone po całym mieszkaniu to wydaje sie , że jest ich mniej :P
Z życia złych rodziców: Plan na niedziele- fryzjer dziecięcy :) Byliśmy podjarani na maksa, Franek na pełnej nieświadomce. "Fryzjerkowo" - miło, dziecięco, zabawkowo, zamiast foteli do strzyżenia super autka, z wbudowanymi tabletami, z ktorych huczą radośnie 'kaczuchy" na jutubie, wielki słój z lizakami - oczy nam się zaświeciły- napewno będzie super ! Wsadzony - zainteresowany z uśmiechem, dopóki Pani nie przeczesała pierwszy raz jego włochatej główki - jakby wstąpił w niego diabeł, darł sie w niebogłosy. Przyjemne niedziele popołudnie zamieniło sie w walke z czasem, Franek jak opętany, fryzjerka jakby dostała przyspieszenia, wymachiwała tymi nożyczkami jak na zawodach , my z dawidem robiliśmy z siebie durniów żeby go rozśmieszyć (pocieszyć?! ) 5 minut............. wlosy ściete, certyfikat jest, trauma rownież - oby odrastały p o w o l i