Hej :)
Wróciłam z krótkiego, ale pełnego wrażeń wyjazdu z koleżanką. Tak się składa że ona interesuje się fotografią i wytłumaczyła mi "co i jak" w moim aparacie. nie mam lustrzanki tylko hybrydę, do tego nie jest najnowsza ale i tak zadzwiłam się niektórymi jej funkcjami i 99% zdjęć robiłam na ustawieniach ręcznych. Większośc zdjęć jest totalnie nieudana ale niektóre mi się spodobały tak jak to wyżej. Dużo kombinowałam i sporo się nauczyłam, teraz mam chęc robić dużo dużo zdjęć :D.
Co do samego wyjazdu- bardzo odpoczęłam i zrelaksowałam się, jeździłyśmy po różnych wsiach i zatrzymywałyśmy się gdy uznałyśmy że np. widok jest ciekawy. Znalazłyśmy też fajny pomost nad jeziorem gdzie rozłozyłyśmy się z kocem i tak siedziałyśmy, jadłyśmy wcześniej zrobione naleśniki i rozmawiałyśmy grzejąc się w słońcu. Było naprawdę przyjemnie. Tego mi brakowało!
Aloha!
zdjęcie moje :)