Chwile mnie tu nie było, ale wróciłam.
Hmmm nawet nie wiem co napisać... Siedzę w pracy i marzę o 18 (chce juz do domu).
Ostatnio troszkę się działo w moim życiu, jak zwykle ktoś się pojawił, ktoś inny zniknął - taka już kolei rzeczy.
Mam dziś fatalny dzień, wszystko zaczęło się od zatrzasnietych kluczy i jazdy taksowka po zakorkowanym Krakowie. Nie polecam jeździć na wariata po mieście w godzinach 7.30-9 x.x katorga....
Własnie wpadłam na bardzo głupi pomysł... może opisać paru gości? każdy miałby swoją osobna notkę. Ha! gdy byłam młodsza i próbowałam prowadzić pamiętnik, na samym końcu miałam imiona moich " miłości" i opis ich w kilku zdaniach. Teraz wracając do tych wpisów pekam ze śmiechu:p "... ach te jego oczy w kolorze mlecznej milki ... " no kurwa błagam... Ale kiedyś byłam romantyczna Hahaha