Memories never die. 

kamerkowe z jedną z najwspanialszych osób na świecie : * 

       Właśnie skończyłam rozpracowywać dwa eseje na polski , powtórzyłam religię i chętnie przeczytałabym książkę, której nie mam.  Pogoda okropna, męczy mnie ten deszcz i siedzenie w domu.(W tym momencie zabiłam bardzo wkurzającego komara, biedny.) Nie czuję tego , że już czerwiec, tak niewiele dni do końca roku szkolnego i wakacje ! Szkoły wybrane, mam nadzieję, iż będzie dobrze i nie trzeba już nic zmmieniać. Damy radę ! Trzeba patrzeć w przyszłość. I cieszę się z tej decyzji, mimo wszystko. Martwi mnie jedynie rozstanie z pewnymi osobami, ale z całego serca życzę Wam dostania się do tych wymarzonych szkół ! Jakoś przeżyję ; >

Z bólem muszę stwierdzić , że jestem słabą osobą, nie wytrwałam w postanowieniu , lenistwo wzięło górę,  tego w sobie nie lubię. Jednak drugie zamierzenie ciąglę pielęgnuję i jak na razie nie ma możliwości , żeby to się zmienło , chociaż czasami bardzo bym chciała... ah brak czasu.  Ale chyba lubię stan , w którym aktualnie się znajduję. ,,Mam nadzieję na jutro'' , a to jest ważne. Niech się dzieje co che, ja czekam na 15 (alepozostajemijeszczeprzekonaniepewnejosoby!) , 25 ( śmiesznie, no ale : > ) i oczywiście 28 czerwca. A później zobaczymy. 

Dobranc.

your shivered bones