Chciałabym zapomnieć o mojej przyjaźni z Ruth, ale nie umiem. Ona jest naprawdę dla mnie ważna, chodź nie powinno mi na niej zależeć tak samo jak przed naszą kłótnią. Nie powinno mnie obchodzić co w tej chwili robi, czy się spotyka z tym swoim Drew'em czy siedzi z rodzicami w salonie i ogląda jakiś durny film i ma ochotę uciec z tamtą jak najladej. Nie powinno. Chodź cały czas zależy mi na niej tak samo. O ile nie więcej niż przed tą całą szopką. Zakończyłabym to najchętniej, ale jak? Rozmowa nigdy niczego nie zakończy. Zastanawiam się nad jedną opcją, która jest dla mnie ważną opcją.. Otworzy dla mnie wiele możliwości, ale również będę musiała pożegnać się z tym co mam teraz.. Siostra, rodzice, dom. W sumie nikogo innego po za Ruth tu nie mam. Muszę pomyśleć.
od autorki:
ostatnia na dziś ;*