Miałam tu już nie pisać a jednak czasem potrzebuje.
No i po raz trzeci kobieca eskorta :) Chora, od środy antybiotyk i w domu ale przed Krakowem nie mogłam się powstrzymać. Najpierw Park Jordana, odwiedzenie starych i przyszłych znajomych z Energylandii. Potem stadion, poznanie pani Joli, stres, jak wyszłam to wywiad, nagrywanie, nigdy nie widziałam tylu kamer na raz zainteresowanych tylko mną no nic może się uda :) wczoraj usg a jutro znowu Kraków, dla hobby należy się poświęcać :)