Piłka nożna bogiem bogów... 

Denis i Zdenek! <3

Dawno mnie tutaj nie było, o dziwo nawet nie napisałam nic o Kobiecej Eskorcie. Udało się, tak udało. Było cudownie, przeżycia niezapomniane. Moim celem było wyprowadzać Wisłę Kraków i się udało! Maciek Sadlok, tak fajnie. Z panią Jolą do dzisiaj utrzymuję kontakt. Donald na VIPach, mega! 

W tym czasie udało się też pojechać na 2 późniejsze mecze, z czego mecz ze Słoniami będę pamiętała do końca życia, porażka.

Szkoła jakoś leci, zwalniania się bo rozmowa o prace i okłamywanie, że mam grypę no super. Tak się poświęciłam, że wypiłam te okrpone krople żołądkowe. 

No i praca od piątku do wtorku. Piątek sama z Adamem, masakra. W sobotę lepiej, ale niedziela to już było coś. Ludzi ok 10tys., od rana do wieczora ruch. Poniedziałek nawet a wczoraj mało co. Przy okazji grill festiwalu spotkałam się z Piotrkiem, pogadaliśmy, tęskniłam. Odwiedziłam dziewczyny, poznałam znowu nowe osoby i dodatkowo nagle na life pubie pojawili się Denis ze Zdenkiem, to takiej okazji przepuścić nie mogłam.

No nic, 3majcie się tam! Miłęgo dnia :)