BIG FAT COMEBACK!

Wracam.  

Wielki zastój. Wielki dół, wielka czarna dziura. Nie nadaję się do niczego!

Muszę się dowartościować i trochę przykre, że robię to przez odchudzanie a nie w żaden inny sposób, ale jakoś musze się pozbierać.

Nie wiem ile waże. 68kg? 70? Nie wiem, na serio. Nie ważę się. Po tym jak przestałam tu pisać zeszłam do 65kg, potem podbiłam do 72kg, niedawno było znów 67, a teraz czuję się grubo i nie chcę widzieć siódemki na wadze.  

Nie wiem co się stało, ale nie jestem już tak pozytywną nastolatka jak kiedyś. Teraz odczuwam tylko  ciśnienie na zmianę. Żeby komuś opadła szczęka. Motywuje mnie wyjazd w wakacje. UK i Londyn. Nie będę w lato wygladać jak świnia, nie tym razem. Nie chę na zdjęciach przy fajnych zabytkach wyglądać jak pączek. Nie chcę przywieźć sobie z wakacji ubrań w rozmiarze 42. chcę 38. albo 36.

Siadam już psychicznie. W domu. Jak spojrzę w lustro. Jak zobaczę sprzęt do ćwiczeń i policzę ile łez z bólu wypłakałam nad stepem. 

Ale tylkow domu. Znajomi nic nie wiedzą o diecie i ćwiczeniach. Bo głupio mi o tym mówić skoro nic po mnie nie widać. Kurwa. 

Przez to wszystko przestałam już  w siebie wierzyć że zdarzają mi się napady, takie że zjem paczkę chipsów, albo więcej niż jeden kawałek pizzy. Ale po tym ćwiczę tyle, że nie wierzę w to czasem. mowię że wcześnie chodzę spać, a tak na serio ćwicze aż czasem zasnę w drodze pod przysznic. Albo nie mogę spać ze zmęczenia.  Bo martwi mnie fakt, że te jojo wraca i wraca, chociaż trzymam zdrową dietę, nie głodzę się,  jem mało w równych odstępach, piję wodę, warzywa owoce to podstawa. Nie mam pojęcia co robić.

POMÓŻCIE, PROSZĘ.

Bilans:

Ś: dwa jajka na miękko- [250 kcal]

II Ś: -

O: sałatka grecka ze zmażoną bez oleju piersią z kurczaka [ok.500]

K: banan: [97]

Razem: 847 kcal. 

Ćwiczenia: 

20 min cardio

15 min step

25x brzuszków skretnych

50x brzuszków zwykłych

6x20 sekund burpees