Ciężko było się zdobyć na to,żeby coś tu dodać. Zastanawiałam się nad tym blogiem dużo czasu i wiem, że powinnam mieć go już dawno.
Od początku diety, zanim zdążyłam wpędzić się w te wszystkie kłopoty.
Za mną 11 kg, przede mną jeszcze 9.
mam nadzieję, że dam radę tym razem i że znajdę tu jakieś wsparcie.
Damy radę?