photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 13 SIERPNIA 2012

opowiadańsko

 

Witam :)
Sporo czasu upłynęło odkąd ostatnia notka się pojawiła, bardzo za to przepraszam ;/


Dodaję nowe opowiadanie może się spodoba ? Piszcie w komentarzach ;*

 Czas płynie, a ludzie nieustannie się spieszą. Obserwują to osoby postronne, często rozumiejące otaczający świat.Taką osobą miendzy innymi jestem ja. Nazywam się Iza i tym razem byłam strasznie spóźniona. Siedziałam w autobusie czekając, aż kierowca dojedzie do miejsca w jakim miałam wyjść. Na jednym z przystanków wsiadło kilka osób. Jadną z nich była kobieta około 35 roku życia. Usiadła przede mną i od razu wyciągnęła swój telefon po czym zaczęła z kimś żywo rozmawiać. Po krótkiej chwili wywinęła rękaw dalej z kimś mówiąc i spojrzała spiesznie na zegarek. Domyśliłam się że odliczała minuty do dotarcia do domu lub w inne wyznaczone miejsce. Dwiema innymi  postaciami były dziewczynki. Śmiały się głośno i opowiadały sobie kawały. Nie zauważyły kiedy kierowca mijał ich przystanek i jechał dalej. Kiedy się zorientowały postanowiły wyjść na następnym. Moim zdaniem straciły dużo zbędnego czasu, który mogły przeznaczyć na cos innego. 

-Jeszcze chwilka i mój przystenek- pomyślałam wciskając przycisk "STOP"

Gdy wysiadłam pognałam przed siebie. Nie zwróciłam uwagi na osoby szturchnięte przeze mnie i po prostu szłam. Idąc do wyznaczonego celu nagle zrobiło się jasno.

Nie wiem kiedy się obudziłam. Nie widziałam nic. Po prostu bezkresna ciemność jakiej nidy dotąd nie doświadczyłam. Na początku słyszałam pojedyncze wyrazy. Po złożeniu ich powstało krótkie zdanie wyjaśniające wszystko.

-Iza zapadła w śpiączkę.

Nie licząc czasu wydawało mi się, że już nigdy nie zobacze moich rodziców, siostry innych bliskich i przyjaciół, którzy zawsze mnie rozumieli i pocieszali. Minęły może trzy, cztery dni i postanowiłam skupić się by chociaż usłyszeć ich głos. Przynosił on zawsze ukojenie i błogość jaka była mi teraz najbardziej potrzebna. Ostro się skupiając słyszałam głos mamy.

-Kochanie, wszystko będzie dobrze. Musisz tylko trochę odpocząć i powolutku dasz radę wstać.

-My będziemy cię odwiedzać, ale ty też musisz dać coś od siebie- mówił tata.

Minęły bodajże kolejne dwa dni i usłyszałam następne głosy. Byli to moim przyjaciele. Opowiadali mi co się dzieje w szkole i w ich życiu. Mówili szkolne plotki,a ja próbowałam się poruszyć. Nie potrafiłam nic zrobić. Gdy traciłam nadzieję i chciałam się poddać przemawiała do mnie mama, tak jakby słyszała co myślę i co robię.Była i jest moim stróżem. Mijały dni a może nawet miesiące. Przyjaciele przychodzili jeśli tylko czas pozwalał, ale nie tracili nadziei. Nie raz płakali przy mnie z nadzieję, że się obudzę. Czas dłużył mi się coraz bardziej. Dużo spałam i nic mnie nie mobilizowało. Pewnego razu kiedy mama siedziała przy mnie sama - płakała. Trzymała rękę na mojej ręce i płakała. Tak bardzo chciałam ją dotknać  powiedzieć, że zawezmę się i wstanę, kiedy w pewnym momencie ruszyłam palcm. Mama otarła łzę i zawołała lekarza mówiąc, że chyba zaczęłam kontaktować. Lekarz badając mnie starannie mówił że ty tylko jakaś drgawka i niestety moje zycie wisi na włosku. Wtedy postanowiłam zrobić to jeszcze raz. Zawzięłam się i z całą moją siłą znów ruszyłam palcem.Po kilku dniach już rozmawiałam i ruszałam się normalnie. Nie mogłam wtedy jezcze chodzić, lecz po kilkutygodniowej ostrej terapi byłam już na nogach. Odzyskałam siły i pamiętam to do dziś. Jak narazie minęło tylko kilka lat od tego wypadku lecz teraz jest już całkowicie dobrze. Żyję życiej jakim dane było mi żyć. Wśród rodziny i przyjaciół, którzy nigdy mnie nie opuszczą i będą zawsze wspierać. Kocham ich i choćby nie wiem co, nigdy nie przestanę.

 

Iza.

 

Informacje o fociaraa


Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Tania odzież zachodnia? ezekh114Złoty Pierścionek. ezekh114Just one shot jestersarmyDamme Carnival 2025! cherrykinn