photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 11 LIPCA 2011

[.6.]

Długie.

 


Spotkali się na ulicy. Choć samochody i krzyki ludzi zagłuszały ich myśli, to między nimi grzmiała cisza. Przejmująca i chłodna. Gdzieś między ich spojrzeniami czaiły się pytania o to, co dalej. Przytulić? Ująć w dłonie twarz? A może minąć się? Jak nieznani sobie ludzie. Dziewczyna zacisnęła mocno szczękę. Oplotła zaszklonym spojrzeniem jego smutne oczy, przygryzione wargi i ściśnięte dłonie w pięści, później znów wróciła do jego oczu. Jego przygarbione ramiona nagle się wyprostowały, zrobił krok w przód i zatrzymał się, później powtórzył krok, aż w końcu jego bliskość nie pozwalała jej oddychać. Stali tak przez moment, potrącani przez ludzi na ulicy, aż w końcu wszystko zaczęło przybierać zupełnie inny bieg. Deszcz moczył jej ciało, a walczące z chmurami słońce rozświetlało jego twarz. Przytulił ją, ujął kruchą buzię w dłonie, a na koniec odszedł. Jakby nic, nigdy między nimi nie istniało. Wśród kropel deszczu słyszała jeszcze ostatni szept. Coś na kształt 'kocham'. 

 


`Była zwykłą dziewczyną, miałą dużo znajomych ale nigdy nie miała chłopaka, kochała chodzić w trampkach i pić tymbarki, paliła paczkę grubych route dziennie, co weekend chodziła na imprezy. Faceci pomimo jej zniewalającego wyglądu traktowali ją jak kumpla. Jak co weekend poszła do kumpla na impreze, widziała "nowego" . Podeszła do niego z piwem w ręce i powiedziała siema, zaczęli rozmawiać, ona jak nigdy dotąd poczuła coś dziwnego nie wiedziała co to jest. Siedziałą cały czas koło niego, rozmawiali bardzo długo i na różne tematy. Gdy wszyscy już zgonowali oni wyszli na balkon aby nikt im nie przeszkadzał. Siedzieli razem wpatrując się w gwiazdy, po chwili on zbliżył się do jej ust i pocałował. Była to najpiękniejsza noc w jej życiu...`


 

trzymając dłonie na Jej biodrach, z każdą sekundą przyciągał Ją bliżej do siebie. - całowałaś się już kiedyś? - zapytał. zaśmiała się w duchu. - nie zadawaj takich oczywistych pytań. do dzieła, skarbie. gwarantuję Ci, że nigdy tego nie zapomnisz. - powiedziałam patrząc prosto w oczy. niepewnie położył usta na Jej ustach. przejęła inicjatywę, i zaczęła swój perfekcyjny rytuał językiem. kiedy skończyła, oddaliła się. dyszał ciężko. - oddychaj. myślałeś, że Cię kocham, co? - zapytała, z szyderczym uśmiechem. - no to się przeliczyłeś, kretynie. - dodała i odeszła, ze świadomością, że złamała serce kolejnego chłopaka.


`Skoro życie jest chwilą to ile chwil żyjesz.? Ile chwil zmarnowałaś ile odeszło w niepamięć. Każdą fajną chwilę która trwa tak krótko przy Tobie była wiecznością. Każda jedną pamiętam więcej było tych lepszych chodź te gorsze też nas dopadały lecz szybko znikały, odchodziły w niepamięć. Skoro życie ma sens i składa sięz chwil to gdzie odszedł sens mojego życia i te piękne chwile, które dawały tyle sił, mądrości, wspomnień..`


nie przestane chodzić w 'skejtowych' ciuchach żeby wyglądać 'bardziej' jak kobieta, nie przestane używać zwrotu kurwa, meega, ja jeebe, elegancko, dam se kurwa rade itp. nie przestane dawać kropki przed pytajnikiem . nie przestane pisać zdań z małych liter. nie przestane słuchać Słonia, nie przestane używać wulgaryzmów. wos zawsze będzie ze mną w roli głównej . nie przestane łazić z chłopakami do parku . ale wiesz. oboje wiemy że kiedyś będę bardziej dojrzała,skończę szkołę, ktoś zajmie moje miejsce żeby wkurzać nauczycielkę na wosie, ja znajdę prace a tam nie przyjdę w skejkowskich ciuchach z kapturem na głowie. kiedyś pewnie przestane słuchać słonia. zacznę pisać zdanie z dużych liter. zacznę nawet pić małą czarną, której nie lubię teraz. i kiedyś będzie tak, że nie przyjdę do domu, nie zamknę się u siebie w pokoju, nie położę się na łóżku z słuchawkami w uszach. pewnie dlatego, że moje dziecko powie mi "chodź się bawić" albo "mamo, jestem głodna " 


Lizaki zamieniły się na papierosy, niewinne stały się dziwkami. praca domowa umarła śmiercią naturalną, a telefony są używane w klasie. cola zamieniła się w wódkę, a rowery w samochody. niewinne pocałunki przeistoczyły się w dziki seks. pamiętasz, kiedy zabezpieczać się znaczyło włożyć na głowę plastikowy hełm? kiedy najgorsza rzecz, którą mogłaś usłyszeć od chłopaka to że jesteś głupia. kiedy ramiona taty były najwyższym miejscem na ziemi, a mama była największym bohaterem. twoimi największymi wrogami było twoje rodzeństwo. kiedy w wyścigach chodziło tylko o to kto pobiegnie najszybciej. kiedy wojna oznaczała tylko grę karcianą. kiedy wkładanie krótkiej spódniczki nie oznaczało, że jesteś suką. jedynymi narkotykami było lekarstwo na kaszel, a zioło oznaczało pietruszkę, którą mama wrzucała do zupy? najgorszy ból jaki czułeś to pieczenie zdartych kolan i łokci i kiedy pożegnania oznaczały tylko do zobaczenia jutro. dorosłość, dlaczego nie mogliśmy się jej doczekać?


Kiedy powiedziałeś, że nie chcesz mieć dziewczyny, a później okazało się, że masz - milczałam, stwierdziłam, że może nie chciałeś mnie ranić. Kiedy pytałam, czy z nią jesteś i okłamałeś mnie patrząc prosto w oczy - milczałam, miałam nadzieję, że się jeszcze zmienisz. Kiedy ona z Tobą zerwała i przyszedłeś do mnie, a ja siedziałam przy Tobie godzinami pocieszając- milczałam, bo przecież nie chciałam Cię dobijać. Kiedy powiedziałeś, że tylko na mnie możesz liczyć, ale nie możemy być razem, bo na mnie nie zasługujesz- milczałam, już nie było sensu krzyczeć. Jednak ty wtedy usłyszałeś dobrze ten odgłos kruszącego się lodu, tak właśnie zareagowało moje serce.


- i co zrobiłeś...co mu powiedziałeś,do cholery?!.. że Ja nie jestem dla Niego, tak?! naopowiadałeś mu głupot! przecież nawet nie masz pojęcia jakby to było gdybym była z Nim! nie wiesz nic a wpieprzasz się w Moje życie i pierdolisz mu głupoty! co Ty sobie myślisz?! przecież już od dawna nie jesteśmy My razem, to już koniec, nie pamiętasz?! Ja próbuję sobie jakoś ułożyć życie z kimś a ty mi to niszczysz!...nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy,nie?! nie rozumiesz?! nas już nie ma! Ja mam swoje życie a Ty swoje! zazdrosny jesteś o Mnie ,tak?!...- nie, nie, nie ale znów coś do Ciebie czuję!- zostaw już mnie i zostaw moje życie!..


 

-cześć, podasz mi numer do Niej?..- ale po co? chcesz Ją znów zranić?!- nie, tylko...- tylko co?!-..chciałem ją przeprosić i naprawić to jakoś..- co ty sobie myślisz?! myślisz ,że jak do niej podejdziesz przeprosisz i znów wszystko będzie tak jak dawniej?!- nie,nie...kocham ją..-kochasz ją?! przecież niedawno ją wyzywałeś, mówiłeś ,że jej nienawidzisz,że zrobiła cie w chuja!..-ale to było inaczej!..- nie, nie nic nie było inaczej! i zostaw ją w spokoju, jeżeli ją kochasz,pozwól jej odejść...


nie radziła sobie już kompletnie. okna były zamknięte, szczelnie zasłonione roletami. w pokoju unosił sie zapach nikotyny, na stole leżał biały proszek. siedziała patrząc na niego, w ręku trzymając zwiniętą stuzłotówkę. nagle do pokoju weszła mama. spojrzała na Nią, następnie na stolik. podeszła do Niej, kucnęła tuż przy łóżku i patrząc Jej w oczy powiedziała: ' kochanie, to jest gówno, bagno - rozumiesz ? '. spojrzała na mamę, po czym odpowiedziała : ' tak samo jak moje życie '. odłożyła banknot, położyła się na łóż

Komentarze

duza świeeeentne . !
12/07/2011 14:18:39
skuzia fajne ;)
11/07/2011 20:50:57
magda20071998 Ślicznie zapro do mnie .!
11/07/2011 14:54:23
czarnaperelka18 Faajne ;] Dodaje ;)
11/07/2011 12:16:18
lapodd3ch ładnee to ! ;)
11/07/2011 11:08:38
xxgoodbye dodaje.;]
11/07/2011 9:55:02
~skleponline Zapraszam! ;)
11/07/2011 9:50:18
kolorowanatalka ok . ja też :)
11/07/2011 9:42:52
iwanttobeanangel ładnie , ; **
zaparaszam do mnie + klikam '' fajne '' <3
11/07/2011 9:42:17
kacikmojejtworczosci dodaje :)
11/07/2011 9:41:19
sshhee ładnee to ! ;)
_ wbijaj ;p
11/07/2011 9:12:51
onebuziaczek1 saa swieetnie ;*
11/07/2011 9:01:08
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika flowingfromtheheart.