ZADBAJ O PĘDZLE DO MAKIJAŻU - MÓJ SPOSÓB
Idę o zakład, że większość z Was jeszcze nigdy nie czyściła pędzli. Nie wiecie jak i czym a może Wam się nie chcę? Jednak jestem też przekonana, że część z Was zna ten sposób, który zaraz opiszę a i tak nie skorzystała.
Sama już nie pamiętam gdzie znalazłam ten sposób, ale pewnie na jakimś blogu albo filmiku tutorialowym. Cała "mikstura" jest banalnie prosta. Opiera się na użyciu wody i szamponu dla dzieci. Ja używam Bambino. Być może inny zadziała równie skutecznie, ale nie próbowałam, więc nie jestem w stanie tego ocenić.
Mieszacie letnią wodę z szamponem. Mniej więcej łyżkę kosmetyku na szklankę wody. W takiej mieszance moczycie pędzle, a właściwie ich włosie.
Zazwyczaj robię to wieczorem. Zostawiam na całą noc. Rano płuczę w letniej wodzie, strzepuję i zostawiam do wyschnięcia. Nie suszę suszarką czy w ręczniku, nic z tych rzeczy.
_________________________________________________________