Nie potrafię
Nie potrafię oprzeć się porównaniom do Fleabag, z resztą "zobacz, taka ty " nie pomaga. Oglądam po raz kolejny kontemplując drugi sezon, przeglądając się w krzywym lustrze. I nadal nie wiem czym są lisy przed którymi uciekasz.
Po Barcelonie toczę się niezmiernie zmęczona i posiniaczona, odsypiam tego emocjonalnego kaca i staram poukładać sobie serce. Najlepszy przyjaciel na świecie pozwala odbijać o siebie wszystkie deep dark thoughts i jest rozumem dla mojego chaosu.
Bardzo bym chciała zrozumieć, znaleźć odpowiedź na wszystkie moje pytajniki, ale wszystkie odpowiedzi trzymasz w garści ty.
Więc skaczę, przewracam i obijam się, my head is a jungle jungle, ciało nie chce wbić się w przedwyjazdową formę. Aymi jest tą osobą, która ze smutku w moich oczach wyciągnie cień uśmiechu.
I wciąż szukam odpowiedzi na pytanie dlaczego zawracam sobie tobą głowę, bo stwierdzenie, że to dopamina mnie nie satysfakcjonuje. Ja nie bardzo poddaję się uzależnieniom, czemu tym razem miałoby być inaczej?
Romantyzuję rzeczywistość w niesłychany sposób, dopowiadam sobie historie, które pewnie nie są prawdą. Bo prawdopodobnie to co najwyżej masz wyjebane. I to w sumie całkiem zdrowe. Podświadomie jednak czekam na znak od ciebie, bo życie mi daje tylko sprzeczne wersje.