photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 15 STYCZNIA 2017

Dziś będzie krótko.

 

Ot tak po prostu w środku nocy coś mnie tknęło na kilka refleksji. Choć właściwie nie wiem po co... Przecież i tak tego nie czytasz...Gdyby było inaczej..Może dałbyś znać chociaż w jakimś dwuznacznym anonimowym komentarzu...

 

Dziś przez parę chwil uwierzyłam...Że jakoś sprostam,czym mam się zająć, by mieć zapełnione 3/4 doby różnymi zajęciami... Lecz wy warte jest przepełnienie wręcz swojego grafiku by wypełnić misję "zapomnieć"? Jak miałabym niby zapomnieć, jeśli kocham cię ponad wszystko i mimo wszystko...

Pewnie, może to się wydawać chore i niedrzeczne.Ale moim zdaniem zrozumieć to może jedynie ktoś,kto był kiedykolwiek w podobnej sytuacji. 

 

Nie wiem co chcialam powiedzieć tym wpisem...Poprzednim opisałam wszystko dosyć dokładnie... tam to wszystko jest przedstawione może nie obiektywnie ale po prostu z mojego punktu widzenia

 

Dziś doszłam do wniosku, że zacznę te cholerne praktyki, do tego ogarnę jakąś pracę na barze na nocki, jeśli znajdę czas to siłownia  i wyrzucę z siebie wszelkie negatywne emocje własnie w taki sposób.. Jednak, może to da "zapomnieć" na parę krótkich chwil, ale nie zrekompensuje Twojej nieobecności, dotyku, słów, wsparcia czy naszej przyszłosci. Coraz bardziej się rozklejam w tej goryczy. Jeszcze w  poprzedniej notatce byłam w stanie pisać o Tobie w trzeciej osobie, bo teoretycznie zwracałam się "do pamiętnika", co można uznać tworzyło nieco większy dystans, ale teraz już nie mogę...Piszę do Ciebie jakbyś to czytał i choć przykro to mówić, pewnie już wyleciało Ci z głowy, ze w ogóle coś takiego jak ten blog istnieje... 

Mimo wszystko z dnia na dzień jest coraz ciężej i już nawet nie wiem czy to , że coś tutaj napiszę potrafi mi przynieć jakąkolwiek ulgę w tej całej sytuacji...

To głupie, ale cały dzień potrafię odpalać na nowo ten głupi fejsbuk, sprawdzając czy jesteś online. Gdy jesteś, to wmawiam sobie, że jest to sytuacja "bezpieczna". Że nie dzieje się nic złego, ba, może nawet wreszcie coś się stanie i ot tak po prostu się do mnie odezwiesz. Zaś gdy jesteś offlile, to w ciągu dnia trwam w przekonaniu, że jesteś w pracy bądź na zajęciach i po prostu obowiązi powodują to.że taka właśnie sytuacja ma miejsce. Jeśłi jest to po południu czy wieczorem to zazwyczaj wmawiam sobie, że albo śpisz, albo jesteś na siłowni, albo robisz sobie jedzenie bądź zajmujesz się czymś na studia. Nigdy nie dopuszczam do siebie myśli, że mógłbyś robić coś "złego". 

 

NIe wiem jak zdefiniować tę miłość... Jednostronna? Oby nie... MOże ślepa? Szczerze, wolałabym chyba bardziej optymistycznie. Jak na przykład? Może bezgraniczna? Oddana? Jedyna taka w życiu? 

Może i tak...
Tylko co z tego, skoro gdy już to zrozumiesz (czy raczej wreszcie..) może być już najzwyczajniej w świecie za późno.  I nie, nie dlatego,że sobie kogoś znajdę (bo to z pewnością nie nastąpi, nie i po prostu nie...) tylko dlatego, że w końcu nie dam rady. Teraz się męczę. Rankami - bo budząc się nie mam potrzeby ani siły wstać z łożka... w ciągu dnia, nie mam celu w niczym, a wieczorem nie wiem nawet czy położyć się czy jeszcze posiedzieć, bo przecież nigdzie na mnie nie czekasz. Nie wiem czy jest to desperackie i żałosne, możliwe, że tak.Dla mnie jest to smutne... Smutne i niezwykłe... Jak nieobecność czy raczej ucieczka zaledwiej jednej osoby potrafi zrujnować życie... Życie, emocje, charakter i całego człowieka

Nadałeś sens mojemu życiu, to właśnie z Tobą chcę dążyć do każdego jego sensu i celu, a Ty tak po prostu mi to odebrałeś bez słowa. Nie byłam jeszcze tak nieszczęśliwa i tak pusta od nowej wiary  i kolejnej nadziei. 
To niewyobrażalne,że mimo wszystko tak bardzie Cię kocham i że po tym wszystkim tak po prostu na Ciebie czekam...Zupełnie bezinteresowne...
I to jest właśnie miłość, tak bardzo Cię kocham, W. ...

Informacje o feelthemusicsover


Inni zdjęcia: 1407 akcentovaAktualne zdjęcie dawstemoja śliczna patkigdmoja kicia patkigdja patkigdja patkigd:) dorcia2700Dzień kobiet szarooka9325... thevengefulone... thevengefulone