* i przysięgam, jeszcze raz usłyszę, że żałuje, wezmę nóż i trochę 'poprawię' ten jej 'śliczny' ryj. *
kochani, idą święta! mimo to, że -jak każdy człowiek- macie wielu wrogów, zapomnijcie na ten czas o wszystkich urazach sprzed dni, lat czy tygodni i przebaczcie. a jeśli wyda wam się to zbyt trudne, to chociaż spróbujcie się nie kłócić, wszystko to przemilczeć. święta to magiczny okres, i moim zdaniem w tym czasie nikt nie powinien zasypiać i budzić się ze świadomością, że gdzieś tam, daleko lub blisko, jest ktoś, komu życzy się najgorzej. chciałabym, aby w tym okresie każdy wstawał rano i kładł się spać pozytywnie nastawiony do całego świata i ludzkości. niech chociaż przez tę krótką chwilę wszyscy będą szczęśliwi. święta to też niepowtarzalna szansa, aby powiedzieć swojej ' drugiej połówce ' co tak naprawdę do niej czujemy. uwierzcie, to nic strasznego! jeżeli jest mądra, zrozumie i na pewno nie będzie się śmiać. a kto wie, może coś z tego będzie? ;) natomiast jeżeli wyśmieje was to znak, że nie jest was absolutnie warta. nie docenia waszej odwagi i starań. ja w was wierzę z całego serca. wierzę w to, że jesteście zajebiści. i wy też w to uwierzcie. każdy z nas ma w sobie coś niesamowitego, niepowtarzalnego. więc czemu tego nie wykorzystać? istnieje taka magia, jak poczucie własnej wartości. jeżeli WY zaczniecie doceniać siebie, to i inni zaczną was doceniać. naprawdę, ludzie widzą was dokładnie takimi, jakimi wy siebie widzicie. więc jeżeli będziecie postrzegać siebie jako osobę szarą, głupią, brzydką i żałosną, to dokładnie tacy będziecie w oczach innych. jeżeli natomiast w waszym mniemaniu będziecie kimś z zajebistym charakterem, pasjami i tym 'czymś' to właśnie tacy się staniecie. TRZEBA WIERZYĆ. może to zabrzmieć naiwnie, wiem. możecie powiedzieć, że 'nadzieja matką głupich'. ale pamiętajcie, że to właśnie ona umiera ostatnia. jeżeli będziecie wierzyć w lepsze jutro, postrzegać świat optymistycznie, to wszystko się samo ułoży. jeżeli ktoś mi nie wierzy, polecam film "The Secret". on na zawsze odmienił moje życie, i życzę wam, aby z wami było dokładnie tak samo :) kocham świat, życie, kocham też ludzi. mimo to, że moje ostatnie notki nie były zbyt optymistyczne. prawda jest taka, że nie ważne jak jest źle, zawsze pozostaje nadzieja. a ja wierzę. z całego serca wierzę. wierzę w ludzi, w ich dobro, jak i w to, że się zmieniają. a także w to, że KAŻDY zasługuje na drugą szansę od życia. niezależnie od tego, jak bardzo kogoś nienawidzę, w życiu nie życzyłabym mu źle. nie życzyłabym mu śmierci, czy jakiejkolwiek innej tragedii. trzeba kochać ludzi, bo to jest najbardziej sensowna rzecz, jaką możemy zrobić na tym nic nie wartym, gównianym świecie. nieść dobro, miłość, spokój, szacunek! życzę wam wszystkiego najlepszego. przemyślcie to, co napisałam wcześniej. może do czyjegoś życia wniesie to coś nowego. mam taką cichą nadzieję, że ta notka zmieni COKOLWIEK. :)
jeżeli ktoś ma jakieś pytania, to pod notką, lub tu.