Moje. Woskowane spodnie,
trochę później niż obiecywałam.
Ale po prostu nie chce mi się już tutaj pisać.
Nie ma sensu zresztą, bo jakoś szczególnie nie trzymam diety.
Nie cwiczę też.
Mam dużo na głowie i lenia do wszystkiego innego.
Waga dziś rano 58,5.
Jak na dużo jedzenia i brak ćwiczeń nieźle.
Raczej nie będę już się udzielać.
Życzę wszystkim sukcesów z odchudzaniem.