photoblog.pl
Załóż konto
Igor

Igor

Dominika

Dominika

Igor

Igor

Dominika

Dominika

Igor

Igor

Dominika

Dominika

Dodane 22 MAJA 2015 , exif
7739
Dodano: 22 MAJA 2015

Hej, 4.01.2015 urodziłam, Dominika 2:35 Igor 2:45. poród siłami natury. Długo się nie męczyłam, bo o 22 zaczęly mi odchodzić wody płodowe Dominiki, wzieli mnie na usg, na badania i później zawieźli na porodówke. Mam jeszcze zdjęcia robione o 00:56 gdzie jeszcze normalnie chodziłam bez bóli. po 1 położna wygnała mnie pod prysznic i jakoś ok 1:30 zaczęłam odczuwać że coś się dzieje, przed 2 mnie położyli na fotel, podłączyli ktg i czekaliśmy na rozwarcie. było ok 6 cm. 2:10 położna do mnie: Kinga Ty nie przyj bo nie masz rozwarcia, ale sprawdziła i tekst, mamy pełne rozwarcie juz czuć główkę. Jej mina bezcenna. Miałam strasznego lekarza- cały szpital po porodzie stwierdził- gorzej trafić nie mogłam, najgorszy lekarz i beznadziejna położna. Mąż był ze mną przy porodzie  dał radę  ogólnie do samego końca mówili ze dziewczynka jest większa i jest po lewej, chłopiec mniejszy i po prawej. Jako pierwszego Maluszka urodziła dziecię po prawej i była to Dominika z wagą 2,480 i 49 cm i mąż tylko powiedział będą dwie córeczki, ale jednak wychodzi na to że aż tylu lekarzy się pomyliło  bo po lewej był większy Igorek 3,140 i 55 cm. Znieczulenia nie dostałam mimo iż chciałam. poród no cóż pikuś, szycie było dla mnie gorsze! w trakcie szycia pokłóciłam się z lekarzem tak bolało. miałam dzieciaczki podczas szycia na sobie ale czułam że odlatuje i prosiłam aby mi ich zabrano i bardzo dobrze bo po szyciu odleciałam im nawet nie wiem kiedy mąż wrócił i już wtedy on przy nich stał. ze mną przez 3 godziny kontaktu prawie nie mieli, pamiętam moze łącznie z 2 minuty z tych 3 godzin, gdzie mnie co chwile trzaskali po buzi i kazali otwierać oczy. raz tylko miałam siłe na poczatku odwrócić się i sprawdzić gdzie są Maluszki i jak zobaczyłam że Zbyszek z nimi jest już mi było lepiej. po 6 położna stwierdziła ze kończy zmiane i mimo iż w takim stanie nie powinni mnie wypuscic z sali porodowej oddali mnie na oddział. ale trafiłam na intensywną bo kontakt ze mną był znikomy, nie mogłam nawet się ruszyc, czułam tylko okropny ból w kroczu. no ale cóż miałam pęknięcia 3 stopnia, nabawiłam się anemii (Zbyszek mówił ze jak wrócił na porodówke to mimo iż leżałam pod kocem i kołdra bo tak mi było zimno to widział ze pode mną pełno krwii, w sumie stwierdził ze wszedzie było pelno mojej krwi), dostaliśmy później sale jednoosbową aby Zbyszek mógł być że mną 24/24. cały dzien próbowlai mnie postawić na nogi a co mnie podnosili na siłę ja traciłam przytomność. pod wieczór Zbyszek zaprowadził mnie do lazienki (miałam dosłownie od łozka 5 malych kroków) i juz nie mogłam wrócić do łóżka... ;/

a Maluszki no cóż złapali zółtaczke, lezeli w inkunatorze na naświetlaniu przez to, po tygodniu wypisali nas do domu. Pozostawie bez komentarza że inkubator był popsuty i nagrzewał za bardzo i kilka razy musiałam ich wyciągac bo była zbyt wysoka temeratura, dobrze że akurat była też teściowa to czuwala. 

powiem szczerze, że początki były masakryczne, zarzekaliśmy się ze nigdy już nie będziemy chcieli wiecej dzieci tak Nam Bliźniaki dali popalić- juz zdanie zmienione, chcemy kolejnego dzidziusia (ale to za jakis czas). Spali łącznie przez caly dzien aż 15 minut w nocy kiepsko sypiali. karmilam ich piersia- wyglądało to tak ze do 2 h na cycu, 30 minut odbicie, 30 minut przerwy i od poczatku- zrobili sobie z cycusia smoczki...Dominika stękała, jęczala, zwijała się z bolu, nikt nie wiedział czemu, stwierdzenie pediatry: taki typ. pediatra zmieniony, Dominika ma nietolerancje laktozy jest na nutramigenie (mleko bez laktozy) i jest całkiem innym dzieckiem! Igor też sypia i już jest z dnia na dzień coraz lepiej! Ogólnie spią ciągle w jednym łóżeczku, gdyż w osobnych szukają siebie nawzajem i nie mogą zasnać. a jak lezą razem to sie kopią, zaczepiaja ale cóż jak tak wolą ;-) z Igorkiem jest inny problem- mianowicie musi miec łóżeczko do spania, zasnie na dworzu w wozku ale jak w domu to musi być łóżeczko i koniec. także jak gdzies jestesmy to mamy duży problem, bo nie może zasnac, bo na rece nie, w łóżku nie. w domu w naszym łózku to na palcach jednej reki zlicze ile razy zasnal sam. Igorowi idą chyba juz ząbki, próbują już siadac maluchy, najlepszą przekąską jest piąstka, własna badz brata/siostry, chociaz koc, pieluchy, koldra, ciuchy, zabawki też sa całkiem smaczne. 

 

Notka bez ladu ale na szybko, nie mogę dodać wpisu z telefonu a na lapka nie mam nigdy siły usiaść bo po całym dniu ogarniam tornado które codziennie przechodzi przez mieszkanie i padam też.

Jak coś to na priv albo na face można mnie odszukać. 

Bliźniaki mają 19 tygodni i 5 dni  tak więc od 19 tygodni i 5 dni jestem najszczęśliwsza 

Komentarze

jackprettyroffor hej co u was? Maluchy juz chyba maja rok :) fajnie by bylo gdybys sie odezwala :) pozdrawiam
04/01/2016 22:00:26
fasiolinka Wiele razy próbuje dodac ale z telefonu nie moge, a z laptopa korzystam przy dobrych wiatrach raz w miesiacu albo i rzadziej
08/01/2016 11:08:06
fasiolinka Na dniach obiecuje dodac jakas aktualna fotorelacje
08/01/2016 11:10:16

strawberry3004 Dodajcie cos! <3
30/12/2015 17:16:29
mojacodziennosc Jeej, maluchy mają już prawie 8 miesięcy, jak ten czas leci, masakra! Wszystko u Was ok ?
26/08/2015 18:34:20
Junior poziomka124 A mogłabyś napisać mi na priv jaki lekarz przyjmował Twój poród bo też niedługo rodzę w Toruniu i chciclabym wiedzieć kogo unikać...
25/06/2015 21:51:05
fasiolinka Napisalam, doszla wiadomosc ?
11/07/2015 23:10:43
Junior poziomka124 Tak, dziękuje!
15/07/2015 0:37:18

mojacodziennosc Oglądałam i oglądałam te zdjęcia i aż smutno było, że się skończyły. Od maluchów nie można oderwać wzroku :) Dominisia z Igorkiem są cudowni.Nic tylko Wam zazdrościć :* Bądźcie zdrowi :)
31/05/2015 18:38:05
klusiax3 współczuję takiego porodu ... i tego dochodzenia do siebie.. ale maluszki są wspaniałe ;-)
29/05/2015 13:57:22
paattycjaa gratulacje :)
27/05/2015 12:47:38
szczesliwaelli jak szybko Niunia Brata dogoniła! Czekałam aż ich przedstawisz :) Piękne dzieciaczki i gratulacje Kochana! :* mam nadzieję, że już do siebie doszłaś po tych.. nieciekawych przeżyciach! brr
25/05/2015 22:06:48
doczekacszczescia gratulacje ;)
24/05/2015 20:55:00
miloszekbamboszek Długo nam kazałaś czekać na wpis :-) podziwiam Was,bo ja przy jednym dziecku,gdzie Miłek naprawde jest grzecznym chłopcem to czasmi nie mam kiedy zjeść,a przy dwójce to musi być dopiero hardcore :-)
24/05/2015 12:50:55
vitaminq Ale slodziaki :) ale z tym szpitalem to mnie zszokowalas, dwa razy tam rodzilam i wszystko bylo dobrze.faktycznie moze zle trafilas :(ale najwazniejsze ze wszystko dobrze z maluszkami i z Toba :)
23/05/2015 21:25:39
fasiolinka No wszyscy mowili ze gorzeh trafic nie mogłam
24/05/2015 8:04:44

szczesliwabomamciebie93 ojeziu jakie cudne malenstwa!! gratuluje!!!:)
23/05/2015 21:03:33
majowyswiat Wielkie gratulacje! A ten szpital to...
23/05/2015 19:01:31
worldinsideofme jakie kochane maluszki <3
23/05/2015 11:11:19
mydaughtermylife Cały czas o Was myślałam!!!! Gratulacje x2!!!!
23/05/2015 9:27:14
opetanaszczesciemx3 Gratulacje ;* piekne maluszki ;)
23/05/2015 9:17:29
mylittleworld22 Widać że to bliźniaki - nawet poza musi być taka sama! :) jeszcze raz gratulujemy ;* cudowne bobasy :)
23/05/2015 8:54:59
kanvela Matko jedyna, skargę na szpital bym złożyła. Dopuścili do zagrożenia życia dzieci i Twojego!
Ech...
Zabieram się za oglądanie zdjęć :)
22/05/2015 22:32:37
Zobacz wszystkie odpowiedzi: 7
fasiolinka no pewnie złoże. Emocje największe opadły i teraz mogę napisać normalnie pismo. wcześniej groziło to jednym wielkim wyzwiskiem mojego nieszczęsnego lekarza
22/05/2015 22:42:09
kanvela Trzymam kciuki za rozstrzygnięcie sprawy na Twoją korzyść.
22/05/2015 22:48:26
fasiolinka Napisze raczej w celu poinformowania dyrekcji jaki maja personel. Na nic nie liczę, nawet na odpowiedź z ich strony
22/05/2015 22:53:27
Junior aparatkowoo2 Też miałam komplikacje i to duże bo prawie mi dziecko udusili a jak dostałam krwotoku przy porodzie to położna zakryla mi nogi żeby nie musiała siedzieć po godzinach.. Ledwo jeszcze nie zaczęło działać znieczulenie a oni zaczęli mnie kroic ha mam uraz do końca życia już.. Skargi nie złożyłam bo ciężko ze szpitalem wygrać..
23/05/2015 5:57:47
kanvela W takich wypadkach najlepiej wytoczyć proces. Dobry prawnik, wsparcie bliskich... Fakt, że ta walka łatwą nie jest,ale wiele osób tak myśli i nic się nie zmienia. Rączka rączkę myje w Polsce,ale czas przestać się bać. Nie jesteśmy śmieciami. To oni są dla nas, nie my dla nich.
23/05/2015 8:04:30

tenshi89 Jeszcze raz gratulacje, jajo znosiłam, czekałam na wieści i są! Trzymajcie się :-* :-*
23/05/2015 6:49:13
nemo157 Gratulacje:)! oby rosły zdrowo:)!
23/05/2015 0:18:08