Na zdjęciu smak mojego dzieciństwa. Moja mama robiła ten deser jak byłam mała. Z racji że w ciązy często mam ochotę na coś mega słodkiego to postanowilam przeszukać jej wszystkie zeszyty w poszukiwaniu przepisu. Nie było to proste (skąd ona ma tyle przepisów) Zależało mi bo ten deser jest idealny na słodkie zachcianki -. 3 gruzy i mam dość  Chodząca słodycz. I mężusia tym deserem miło zaskoczyłam, bo uwielbia meeeega słodkie desery. A tego nie znał  Ciastem tego bym raczej nie nazwała ze względu na brak "standardowych dla ciasta składników".

Dziś byłam na kolejnych badaniach. Panie w punkcie pobrań już nie mają cierpliwości do moich żył  tylko jedna była od początku skłonna do wspólpracy  Modlą się żeby nie zaczęła się buntować i ona 

Maluchy cóż domagają się często jedzonka (także jak gdzieś idę to moja torebka to całkiem pokaźna spiżarnia )

Kochamy Nasze Skarby nad życie. Nawet nie zdawałam sobie sprawy jak można dażyć taką Miłością i Czułością Maluszki które są jeszcze w brzuszku. Oboje już jesteśmy mega Zakochani w Nich Uwielbiamy te chwile, gdzie Tatuś czule zajmuje się brzusiem, ja się rozpływam. Nawet czasami mam wrażenie, że Maluchy się domagają Całusków. Jak rano wstajemy to Mężusio- Tatusio całuje i czule mówi do Smerfików, a jak jeden dzień nic nie powiedział to dziwnie brzuch mnie bolał- Pocałował, przywitał się i ból jak ręką odjął. Może jakiś zbieg okoliczności. Z pracy też dzwoni, piszę dopytuje się jak Maluszki, czy są grzeczne, czy ja dbam o siebie i o Smerfiki. Taki Kochany 

Muszę w końcu się ogarnąć i zacząć pakować na wyjazd, ale kiedy mam lenia... Leniu odejdź

w poniedziałek urodziła moja znajoma. w 28 tygodniu. Z Małym dobrze  Nie powiem jak zadzwoniła miałam wrażenie że robi sobie ze mnie jaja. Ale jednak nie. Także wystraszyła i Nas mimo wszystko. Stwierdziłam, że po powrocie z urlopów czas się brać za wyprawkę. Niech lepiej poleży i poczeka niż Nasze Smerfy miałyby czekać na wszystko  (ambitny plan na dzieś- zacząć robić listę wyprawkową  trzymać kciuki) Chociaż już jakieś zdobycze złowiłam w sklepach. Uniwersalne bodziaki, kilka sztuk. Ale mało i głównie krótkie rękawki, bo na długi są ale te co mi się podobają już są raczej odpowiednie dla danej płci, więc będę kupować po kolejnym USG zakladając, że nie rosną Nam Wstydnisie 

a w ogóle moja kuzyneczka jest w ciąży w 8 tygodniu. Mówiła, że nawet chwilę jej przeszło przez myśl że fajnie by było mieć też bliźniaki, ale ma jednego Szkraba z którego i tak jest mega zadowolona (jej synuś- prawie 3 latka też się cieszy. Najlepszy jego tekst- ciesze się, że będzie dzidzia ale Mamo jeszcze daj mi chwilę zanim będzie dzidzia w Naszym domku Chyba wszyscy już wiedzą, że będzie mieć dzidzie w domu ). Najlepsze że ma być Matką Chrzestną u Smerfusia Naszego więc albo będzie z mega brzusiem, ale z Noworodkiem, ale juz to ugadane i mówi że damy rade 

Ostatnie zdjęcie, bo trzeba dodać 3 do fotorelacji. Ale teksty jakże życiowe. Słyszałam je nie raz. no z wyjatkiem ojca, który nie uczestniczył w moim życiu.

Przepis: Chałwa 

1 kostka Kasi

8 łyżek wody

2 szklanki cukru

2 szklanki płatków owsianych

4 paczki herbatników petit beurre

2 łyżki kakao

rodzynki, orzechy.

Wodę zagotować z Kasią i wsypać cukier. Wymieszać. Dodać kakao, rodzynki, posiekane orzechy, wymieszać, dodać płatki owsiane. Gotować 3 minuty na wolnym ogniu. Zestawić dodać pokruszone herbatniki. Dobrze wymieszać. Wyłożyć na lekko posmarowaną blaszkę (tortownicę). Wyrównać i posypać wiorkami kokosowymi.

edit. I lista gotowa ;-) Pewnie jeszcze później podopisuje jak coś brakuje. W trakcie robienia listy olśniło mnie, że kiedyś xpoweroflove wysłała mi jakąś listę więc pouzupełniałam swoją listę ;-)