ja już wysiadam, nie mam siły na nic, sobota, jeszcze jeden dzień w bólu, boję się myśleć co będzie jutro, później ból się zmniejszy ale dosłownie trochę, jedynie ty mi go załagodzisz, zebranie co raz bliżej, w sumie rodzice wiedzą o moich ocenach, nie jest aż tak źle, ale mogłoby być lepiej nie tyle co się boję tego zebrania, ale wstydzę się moich ocen, sama się wstydzę tego że na początku roku miałam zamknięte oczy, teraz postanowiłam sobie że nie oślepnę od nowa, mam nowe marzenia, nowe ambicje, na koniec roku BĘDĘ miała pasek, musi być, będzie. kolejna sprawa to jedzenie, dziś zawaliłam: śniadanie bułka z jajkiem, obiad 5 biszkoptów, 4 pierogi, kolacja warzywa + rower i brzuszki, jest okropnie, zawsze w sobotę ulegam, to mój ciężki dzień, w tym tygodniu zrzucę kolejny kilogram albo i trzy, mogę nie jeść całe 7 dni, tak to moje kolejne postanowienie. dziś z ciekawości stanęłam na wadze i ku moim oczom ukazała się bardzo miła liczba otóż cztery ciężkie dni dały mi -1,5kg do tyłu, jedynie to mnie pociesza, pocieszają mnie dzisiejsze 10:10 14:14 i 22:22 i mój dzisiejszy sen, chcę codziennie takie sny, modlę się każdego wieczora o nie, i o ciebie, kocham cię
Inni użytkownicy: lollypoplollypopolejtoxddderwa22protectyourauraelmariachi28921lordmagriffy93gandaharbulkazpasztetemkobekontakarolekrs
Inni zdjęcia: Miły zakątek. ezekh114Uparty jak Osioł :) bluebird11Rekonesans terenu. ezekh114... thevengefulone... thevengefuloneMorze kostki. ezekh114... thevengefulone... thevengefulone... thevengefulone... thevengefulone