wędrówka dłoni zaniechana na wysokości żeber
trajektoria zmienne pomiędzy kości i mięśnie
ugnieść umościć delikatnie jak poduszkę
gniazdo legowisko posłanie w granicach mojej skóry
a jeśli ci powiem ze tylko smak słodki spijać z warg
z powiek sen ostatni najświeższy śni mi się często
że muszę się zmierzyć z nadprzyrodzonym
i wygrywam bo ono rezygnuje robię się rozmiękła rozgotowana
i taka plastyczna ze bym się mogła
w twoich dłoniach rozpłynąć wymknąć spomiędzy palców
a ty chropowatą fakturą ciała
zachodzisz w każdy rowek mojej skóry
zazębisz się we mnie w ruchach punktualnych jak zegar
Inni użytkownicy: janek1118purpurraahoccaayrton123johnybbbemillyyy0987misjonarzetarnowsahasularahajpanek94amandooo
Inni zdjęcia: Łanie na osiedlu. biesik... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima241451 akcentova