Nie bardzo wiem,czy mogę zamieścić tu ten plakat,ale...ryzyk fizyk To plakat mojego nowego dziecka,czyli Rubinowej
To już niedługo... Jutro mam spotkanie jury i dowiem się jaki werdykt. No a jutro w pracy caaaały dzień. Impresje taneczne...Chyba jestem odpowiedzialna za artystów tancerzy,ale dokładnie nie pamiętam.Ostatnio mało co ogarniam...
Mam megadużo zajęć. Dziś wolny dzień, ale tylko częściowo,bo piszę. Mam mało czasu na to wszystko....
Jeszcze wczoraj dostałam propozycję nie do odrzucenia. Stowrzę program pofestiwalowy. Pierwszy weekend grudnia,a raczej 4 dni, spędzam w pracy na festiwalu. Od rana do wieczora. No i wczoraj Bartek zaproponował mi tego typu pracę. Za kasę rzecz jasna. No to czemu się nie zgodzić Będę przeprowadzała wywiady z jury,a zacne jest,zacne...z uczestnikami,z gwiazdami...Kasia Groniec,pani Barszczewska i pan Damięcki. No i później sobie zaprojektuję program. Faaajowo,tylko...czasu brak na wszystko
Dostałam podwyżkę w pracy,to jest dopiero hit.I wcale nie 50 zł
Tydzień zapowiada się jak zawsze...praaacowicie. W środę chciałam iść na aero,bo w Moku otwieramy takie zajęcia,więc za free.Co by nie iść...A czwartek i piątek wolny bym chciała. Muszę załatwić formalności,a w piątek jechać do Zgierze,później do szkoły. No i weekend z Bianeczko-Haneczką Prawda,że dużo się dzieje??
No a od środy sama w domu. Mama jedzie na szkolenie. Tylko,że nawet nie nacieszę się samotnością,bo mnie w ogóle w domu nie będzie...
No i jeszcze dieta od poniedziałku...
No a teraz pisząc zerkam na tvn24...słabo mi jak widzę te zamieszki na ulicach Warszawy. To wygląda niemalże jak strajki w stoczni swojego czasu...Szkoda gadać...
MY