Everything's changing  

Życie tak szybko się zmienia i zaskakuje nas na każdym kroku..Ludzie,których uwazalismy za pewnik znikają z naszego życia nagle i niepostrzeżenie...Minęły święta, tak bardzo odmienne od wszystkich poprzednich. Jakby mniej rodzinne i nieco smutniejsze. Niestety nie mam wpływu na postępowanie moich bliskich,ale jedno wiem na pewno,nie pozwolę Ci zniknąć z naszego życia,jesteś dla nas zbyt ważny i za bardzo się do Ciebie przywiązaliśmy. Z dumą mogę powiedzieć,że zyskałam młodszego brata, przyjaciela, który zawsze mnie wysłucha. Może jestem zbyt słaba,zbyt uczuciowa, żeby ot tak,po prostu się odciąć i zapomnieć. Choć wiem,że nigdy tego nie przeczytasz i się o tym nie dowiesz, chciałabym żebyś wiedział,że nie jesteś tylko zabawką w rękach nieodpowiedzialnej gówniary,a zajebistym i wartościowym młodym człowiekiem,który zasługuje w życiu na wszystko to,co najlepsze. Dziękuję Ci A., że pokazałeś mi,że trzeba walczyć zawsze i pomimo wszystko.

A co u mnie? Hmmmm zacznijmy o tego,że znów,po raz kolejny, ktoś się ode mnie odwrócił, ktoś z kim przyjaźniłam się przez wiele lat i choć minęło już ponad pół roku od naszej ostatniej rozmowy,nie potrafię zapełnić pustki w sercu. Nie potrafię sobie poradzić z tą stratą, ale widocznie każdy ma w życiu swoje priorytety...Boże,jak bardzo chciałabym że y pojawiła się jutro w moich drzwiach z chęcią zgody, ale wiem,że ani jutro ani za tydzień ani nigdy nic takiego się nie stanie. Może przyjdzie taki czas,że zapomnę. Wiem,że mam wokół siebie wielu ludzi, którzy skoczyliby w ogień za mną, bardzo to szanuję i doceniam. Mam mężczyznę, który sprawia, że każdy dzień staje się lepszy, a każdy problem łatwiejszy do rozwiązania. Mimo to tęsknię czasami za kimś...jest to dla mnie niezrozumiałe,bo ten ktoś bardzo mnie skrzywdził, ale był. Nie brakuje mi go jako partnera,ale jako przyjaciela, chciałabym wiedzieć, że wszystko w porządku i jest szczęśliwy.
Cholera, jakąś taką się sentymentalna zrobiłam w te święta, może pękło mi serce i wylane morze łez sprawiło, że zatęskniłam za poprzednim bezproblemowym i łatwym życiem, które "ograniczało się tylko do wyboru miejsca na kanapie" jak to ktoś mądrze powiedział.