Narzekałam, tak mijały mi najlepsze dni,

nie wiedziałam czego chce, więc los obijał mnie.
Chciałam zmian, więc przyszły zmiany,
rzeczy zmieniają się.

Znowu miłość przyszła do mnie,
będę kochać nieprzytomnie.
Było słabo, jest genialnie,
niebo dziś otwiera się dla mnie.

Rzeczy zmieniają się.

Nie narzekam, kiepskich dni już nie chcę,
kończę z tym.
Wchodzę przez właściwe drzwi,
nic nie przeszkodzi mi.
Biorę wszystko co zadane,
jeszcze raz szansę mam.

Znowu miłość przyszła do mnie,
będę kochać nieprzytomnie.
Było słabo, jest genialnie,
niebo dziś otwiera się dla mnie.

Rzeczy zmieniają się.

Teraz czas na ryzykowne zmiany,
wiem, bo czekam na to z tysiącami!

No!^^

Długi weekend, tyle ambitnych planów miałam co do szkoły, ale wyszło jak zwykle:D Dopadła mnie jakaś paskudna męcząca choroba;< No ale napisałam całą stronę pracy licencjackiej <lol> Bez ładu i składu ale jest;)

Styczeń koszmarem studentów-,- Mam nadzieję, że czas zaliczeń będzie do przeżycia, przeraża ilość rzeczy do zrobienia, ale przecież dawałam radę wcześniej dam i teraz^^ 

Ogólnie jest nieźle, mam stresa przed nadmiarem obowiązków, ale mam też cudownego Mężczyznę u boku i od razu mi łatwiej ;) Dziękuuuuuuuję:****

Tak więc pora coś zrobić, może coś się na wieczór wymyśli ;))

Trzymajcie się i powodzenia na sesji!xD

Kocham Cię:***