My love and I.
Kurde, został mi ostatni tydzień szkoły. Matury, wakacje, praca, wyjazdy. Wyjebane mam.
Teraz troche dyscypliny: nie moge palic. Pic to tylko do matury, ale i tak jest ciezko zachowac abstynecje gdy tyle imprez nagle sie pojawia na mojej drodze. A palenie? Jak podlecze pluca to pewnie wroce do chociaz kilku papieroskow... Ach, ta glupota nabrana z wiekiem.
Dobry weekend, dobra pogoda. Bezmyślność.