Wiesz co, zmęczona jestem. Troche mnie dobiło "wszystko". Uświadomiłam sobie, że ludzie na ogół mnie nie rozumieją i to już nie jest takie śmieszne. Nie doceniają mnie, wątpią. Niby to po to, żeby poźniej były te lepsze dni ale powiem Ci otwarcie: jest mi ciężko. Tobie też pewnie tak jest. To też mnie martwi. Ale pamiętaj, nic w przyrodzie nie ginie, a historia lubi zataczać kręgi.

 Druga rzecz. Złożyłam kiedyś peną obietnicę i, wiesz, chyba dobrze się z niej wywiązuję. Tak, powiedziałam jeszcze kiedyś że można kochać dwie osoby na raz i czasami zauważam, że taka rola chyba jest mi pisana. Kochać dwie istoty. Boli mnie fakt że to się wyklucza, ale nie mogę się powstrzymać. Od miłości do nienawiści jest cienka linia, jak mi mówił. Wiesz jakie mam życzenie urodzinowe? Chę być zaskakiwana bezinteresowną życzliwością. Może to za dużo, może to niemożliwe, ale takie jest moje życzenie. Chciałabym, żeby się spełniło.