Będę mamą! W marcu. Na wiosnę. Nowe życie w przrodzie, nieprzespane noce, powrót miesiączki. Super zabawa. Podobno urodzi się dziewczynka, ale nie na sto procent, bowiem okazuje się, że na początku siódmego miesiąca może wyrosnąć członek. Taki mały, bo niemowlęcy. I się zastanawiamy między Hanną, a Cezarym. Będzie ruletka. Od razu po porodzie zajrzę między nogi. Żeby mieć pewność. Ktoś musi, skoro lekarz nie ma. Będziemy sobie żyli. We trójkę. Na wynajętym. Mam nadzieję, że do czasu. Nie, że we trójkę, ale że na wynajętym. Zamówiliśmy już wózek, po Nowym Roku jedziemy po łóżeczko. Wózek sprezentowali nam teściowie, łóżeczko - moja mama. Się powodzi. Co tu jeszcze? Puchnie mi lewa noga, pęcherz nagle mniej mieści, cieżko mi założyć skarpety i się podetrzeć, ale daję radę. Ani razu nie wymiotowałam, w pierwszym trymestrze wyspałam się za wszystkie czasy. Nie narzekam. Na to jeszcze za wcześnie.
Według aplikacji do porodu zostało 85 dni. Zaczynam się bać.
No, to na tyle.
Idę czuć Hanię... Albo Czarka.
Do następnego!
Inni użytkownicy: kingulla12345janek1118purpurraahoccaayrton123johnybbbemillyyy0987misjonarzetarnowsahasularahajpanek94
Inni zdjęcia: ... sweeeeeettt😁 kingulla123451452 akcentovaSzafirki jerklufotoTULIPANY ... part 1 xavekittyxJedna z wielu Pasji jabolowekrwiKwiecień najprawdopodobniejnie... maxima24... maxima24... maxima24