CZEŚĆ Kluseczki!
Wiem, wiem, tęsknicie za moimi cholernie interesującymi i banalnie głupimi monologami.
Ale jakoś tak, najpierw brak laptopa a teraz życie takiego tępa mi nabrało, że normalnie wszelakie korzonki ku górze mi się unoszą i radują niezmiernie, żem robię to co lubię najbardziej.
Czyli latam wszędzie jakby mnie sto niewyżytych prawiczków goniło! :-D
Larr ma zamiar łapać wojskowych na platfusa. Ja też chcę!
W sumie tyle tego, że ani nei wiem co mi paluszki mają tutaj nastukać. Może tak to ujmę, że mi sie do Larrątka tęskni niemożliwie i ilość tematów nieobgadanych przeraża mnie niesamowicie.
A z Margi coś tam coś tam planujemy ale wychodzi jak wychodzi -.-
No, to może napiszę coś tutaj interesującego co niezmiernie ucieszy płeć przeznaczoną do rozmnażania gatunku ( bo facet tylko wytrysk robi, a kto się męczy przez 9 miesięcy, sika jak koń wyścigowy, sra jak wieprz, gazy puszcza jak huragan, wiecznie głodna a w ostanich tygodniach musi siedzieć jak gruba baba, czy tam wiedźma ze wsi?! no kto?!) .
Więc mam zacne a zacne towarzystwo do roboty u ciotki! Szkółka krzewów jeszcze nigdy nie była tak interesująca, nie wspominając o moim niezamierzonym awansie, a raczej poczuciu awansu z robotnika do zastępcy kierownika!
A raczej szeryfa działkowego jak sama siebie nazywam. Słonka, podrzućcie mi na następne urodziny karabiny, takie z klasą.
No, bo teraz zamiast plewić to jeszcze noszę, sadzę, zapasy uzupełniam, liczę się i... no tak, plewię. Ale to nie ważne ! Ważne, żem juz taką wprawę mam i wiem co i jak, że duma niezmiernie mnie rozrywa! Ale i tak dalej połowa roślin jest dla mnie identiko i biorę chwast za roślinę -.-
I w sumie po części Młodych pilnuję, bo zaraz jak do nich przyszłam do wujek ( per Kierownik/ Szef) się ulotnił. Jacy męscy! Jacy niewinni! Dwaj boroki, ale ten jeden, blondyn z błyskiem w oku i niesamowicie kuszącej grzywce opadającej na niskazitelne czoło..
o moja pępowino!
A jak podejrzliwe spojrzenia rzucał ponad gęszczem chwastów i mleczów i krzewów...
Ale w sumie podziwiam ich. Tyle starszych facetów to teraz takie lenie, że jak nie muszą to do roboty nie idą.. a Oni młodsi, a do roboty ciężkiej i żmudnej przyszli .. A po tych 7h ani słowa skargi żem nie słyszała, nawet jak się ich podpytałam to nic nie narzekali.
Istnieją jeszcze prawdziwi mężczyźni! Eh, narodziłam żem sie o pare lat za wcześnie -.-
Moje hormony tak skaczą, że ażmnie wkurzają. Czuje sie, jakbym cofnęła sie do smarkatej 14nastki. W każdym razie może moje syfy na buźce odbyły podróż w czasie albo sie za nią stęskniły -.-
Podłe.
Może te góry sie udają z młodzieżą.. Ale oby kuzynka jechała. Ja sie tak nei bawię. Zapowiada sie chodzenie po górach, rowery i buusz! BUSZ! Ale sama żem nie pojadę z niemal samymi facetami -.-
CZas na łowy!
Winter is coming!
http://www.youtube.com/watch?v=fLexgOxsZu0&feature=related
Użytkownik epifalia
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.