blizny po szczęściu. 

dzień dobry moje szczęście. chciałabym Ci coś tu wyskrobać, ale wątpię jednak, że będzie to coś treściwego i coś właściwie z sensem ale jak to się mówi? tylko słabi ryzykują. pamiętaj, jesteś najlepszy może dla innych nie, ale dla mnie taki będziesz zawsze, rozumiesz? budujemy znów wszystko od podstaw, bo ostatnio znów nasze fundamenty były zbyt słabe i budowla zwana miłością runęła. cieszę się, że jesteś. niezmiernie bardzo jestem z tego powodu szczęśliwa, w zasadzie nawet nie wiesz jak bardzo. mamy tak wiele wspomnień ze sobą, że niektórych już nie jestem w stanie sobie przypomnieć, jeśli chodzi o szczegóły. wszystko z Tobą i wszystko dla Ciebie. tyle wspomnień, tyle sukcesów, tyle upadków, tyle wzlotów, tyle łez, tyle cierpienia, tyle szczęścia, tyle momentów, tyle wspólnych chwil, pierwsze spotkanie. pierwszy pocałunek. pierwsze przytulenie. pierwsze złapanie za dłoń. pierwsze "kocham Cię". pierwsze wagary. pierwszy wypad na Osową. pierwszy przyjazd do mnie. pierwszy wyskok na przystań. pierwsze odwiedzenie mojej gimbazy. pierwsze odebranie mnie ze szkoły. pierwsze rozstanie. pierwsza kłótnia. pierwsza łza. pierwszy upadek. pierwsze naprawianie. pierwsze obietnice. pierwsza zazdrość. pierwsze przygody. pierwsze buziaczki. pierwsze "na zawsze". pierwsze rozczarowanie. pierwsze szaleństwa. pierwsze błędy. pierwsze zmiany. pierwsze wszystko. bo to właśnie Ty nauczyłeś mnie, że warto wierzyć w siebie. to właśnie Ty dawałeś mi te dobre rady. to właśnie Ty wiedziałeś co jest dla mnie najlepsze i dążyłeś do tego, aby było jak najlepiej. to właśnie Ty się ze mną śmiałeś. to właśnie Ty przytuliłeś mnie pierwszy raz najmocniej, gdy płakałam Ci godzinę na ramieniu nie pierdoląc jak inni, że będzie dobrze, Ty po prostu powiedziałeś, że jesteś i będziesz podając mi dłoń, abym wstała stokroć silniejsza. to właśnie Ty potrafiłeś mnie ogarnąć, gdy robiłam te wszystkie straszne rzeczy. to właśnie Ty jesteś moim malutkim szczęściem, ale za to z ogromnym serduszkiem, które jest przepełnione gromem miłości. piszę tu to wszystko, żebyś wiedział, że na prawdę jesteś dla mnie najważniejszy, understand? wiesz, nieraz słyszałam od innych, że miłość jest okropna i wiesz co? tak, zgodzę się z tym. ale czasem jest piękniejsza ood wszystkiego innego. już na zawsze będziesz dla mnie ważnym, bez względu na to, co się jeszcze wydarzy w naszym życiu, ale jestem jak najlepszej myśli. bo wiem, że razem możemy pokonać wszystko, całe to zło czyhające na za rogiem. nie ważne to, czy poznaliśmy się w internecie na jakimś portalu, czy gdzieś na mieście. nie ważne czy dzieli Nas 600 czy 30 km. nie ważne czy dzielą nas 2 lata czy 12. uczucie w miłości jest najważniejsze! tak bardzo Cię kocham siłą, która jest niewyobrażalna.. nie potrafię nawet opisać tego słowami, bo jest tak cholernie trudne. bo widzisz kochanie, jeśli na prawdę kogoś kochasz to nigdy nie zrezygnujesz z tej osoby. choćby nie wiem co zrobił i z kim był. zawsze wracasz, nie ważne jakby Ciebie zranił. czekasz i zastanawiasz się gdzie jest i co robi w obecnym momencie. gapisz się całymi dniami w telefon łudząc się, że zadzwoni bądź napisze. jeśli kogoś kochasz to o niego walczysz. bezwarunkowo. o niego, o jego szczęście, o to, żeby mógł cieszyć się każdym dniem, każdą chwilą. i nie poddajesz się, bo wiesz, że nie możesz się poddać, bo ta osoba jest tym pierdolonym wszystkim czym masz na tym chorym świecie, wszystkim co Cię tu trzyma. jest czymś więcej niż tlenem, jest sensem każdego Twojego dnia, każdych Twoich wzlotów i upadków. a gdy upadasz, wstajesz i podnosisz się tylko i wyłącznie dla niej, dla tej osoby. i to jest właśnie miłość. bezwarunkowa i bezgraniczna, która nadaje sens memu życiu. jeju płacze sobie wiesz czemu? bo kocham Cię całym moim zjebanym i spierolonym serduszkiem. jesteś sobie teraz w pracy, pewnie przeczytasz to dziś wieczorem, albo jutro rano. ale pamiętaj: bez Ciebie nie istnieje. kocham Cię. forever, skarbie..