Czy Lucyna to dziewczyna?

Dawno pisać nie pisałem, o filmach, ani o innych inspiracjach, lecz film i nastrój wokół mnie ostatnimi dniami poruszył mną do tak zawrotnego czynu. Oto przed wami mój opis wrażeń po filmie Czy Lucyna to dziewczyna? 

Film, o którym chce powiedzieć powstał w roku 1934, czyli dość dawno. Jest to polska produkcja, dla ówczesnych mega produkcja, która ściągała do kin mnóstwo ludzi, a to za sprawą nazwisk: Bodo i Smosarska- dawne gwiazdy polskiego kina, przy czym trzeba uwzględnić, że wtedy to oznaczało o wiele więcej niż dziś dla nas Szyc, Adamczyk. To byli bogowie, uwielbiani, trendseterzy.

Historia opowiada o dziewczynie z bogatego domu, której ojciec jest szefem wielkiej fabryki silników. Lucyna, bo tak jej na imię, kończy właśnie studia w Francji i wraca do Polski, postanawiam przebrać się za mężczyznę, by móc pracować w fabryce ojca. Dziewczyna, zakochuje się w mechaniku, którego to została pomocnicą, a dokładnie pomocnikiem Lucjanem. Perypetie i dłużej w film tym ciekawsze, a intryga kobiecego umysłu zacieśnia się z każdą chwilą.

Czemu warto obejrzeć ten film?

Pierwsza, nadrzędna sprawa, to gracja jaką posługują się wszyscy autorzy tego filmu: reżyser- w prowadzeniu aktorów, aktorzy- w pięknej, dla nas już archaicznej manierze odgrywania ról, montażyście- za kilka eleganckich smaczków. 

Film po prostu urzeka, przy czym wiele z kinowych hitów kręconych w zamierzchłych czasach wiało nudą, ten jest za to nad wyraz świeży, humor delikatny, ale i elegancko uszczypliwy, na pewno modny nawet w naszych czasach. Stare produkcje mają też do siebie pewną otoczkę starodawności, język który posługują się jest dla nas niemożliwy do osiągnięcia i zarazem rusza nas do pewnych refleksji, jak to kiedyś pięknie posługiwano się polszczyzną ,a także jak uroczo próbowano zaciągać już obcojęzyczne zwroty.

Cały pokład lat jaki ciąży na tym filmie jedynie dodaje mu uroku, co ciekawe, nie jest przegadany, trzyma twardo akcje w ruchu do przodu, jest lekki, przyjemny i myślę, że dla wielu osób było by ciekawy doświadczeniem, obejrzeć jak dawnie grał się, żyło się i co dawniej bawiło ludzi.

Polecam, Wojtek Kowalski!

Jako zajawkę obejrzyjcie piosenkę przewodnią tego filmu:

http://www.youtube.com/watch?v=309TExxq3gM&feature=player_embedded