..giżyckiej Nibylandii!
tak pięknie spędzone chwile sągone upamiętnienia.to chyba pierwsze taka wycieczka,z której wróciłam uszczęśliwona! chyba zaczynam lubieć poznawać nowych ludków. od czasu do czasu trafiają się tacy, na których warto zatrzymać oko i pogłębić znajomość. i chyba nigdy nie miałąm tylu przygód co podczas tego wypadu :>
muszę się pochwalić wszem i wobec: pływałam w jeziorze i nie zjadły mnie rekiny!
zdjęcia bardzo sytuacyjne
motto przewodnie podróży: tańczące banany