niebo robione po premierze HP przed oszonem. było piękne, to zdjęcie nie oddaje nawet połowy tego uroku.
byłam dzisiaj w galerii z Asią i Oliwią, pojadłyśmy sobie w KFC, pogadałyśmy, potem Asia poszła, a Oliwia przeciągnęla mnie po kilku sklepach. kupiłam sobie te czarne rajstopy, dwa lakiery do paznokci i kolcyyyki. a potem w oszonie czekoladę i Big Milka Straciatella :<
poket no coin, soreto you wanna be my friend?
kieszeń pełna pieniędzy i 'chcesz być moim przyjacielem?'.
http://www.youtube.com/watch?v=-su_chze5zE&feature=related
ach. ten opening [zwłaszcza pierwsza wersja] jest taki strasznie dragon ballowy. ale uwielbiam ten powyższy tekst :<
jutro o 19.30 impreza. wracam nad ranem, śpię kilka godzin, idę na zawody, wracam z zawodów, idę na imprezę w stajni, wracam nad ranem, śpię kilka godzin, idę na jazdę. jak przeżyję ten weekend będzie dobrze. :>
te wakacje są straaasznie nudne. bywają fajne kilka dni z rzędu, ale zaraz po tym ponownie robi się bele jak. no i jeszcze ta pogodaaaa. przeczytałam prawie całą akademię [głównie dlatego, że raz nie było prądu przez dwie godziny], zjadłam już prawie całą czekoladę i teraz czekam, aż przytyję przed jutrem. fakje.
miałam dzisiaj sen, w którym, co by się nie działo, chodziłam i powtarzałam 'to musi być sen, skoro on się do mnie odzywa' albo 'ostrą mam w tym śnie wyobraźnię, skoro cośtam..'. to było bardzo dziwne.