Modeluje Asiek. Staroć, jakich mało
Co roku o tej samej porze, słysząc zbliżające się kroki Marca, sunącego przez lutowe zaspy w moim kierunu, zaczynam analizować swoje życie. To chyba całkiem naturalne, że kiedy człowiek jest zmuszony dopisać sobie w metryce kolejną cyfrę, los skłania go do refleksji. Nigdy nie pomyślałabym, że moje życie będzie wyglądać tak, jak wygląda. Dorosłość i samodzielność są w sumie całkiem w porządku, jeśli masz je z kim dzielić.
Jest całe mnóstwo niedopowiedzeń i nadinterpretacji, ale tego nie da się uniknąć. Najważniejsze, to samemu wiedzieć, co się czuje i do czego się dąży. Jestem na dobrej drodze, wiem o tym. Coraz łatwiej się oddycha, chyba rzeczywiście zbliża się wiosna.
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika eksgalimatias.