Długo zastanawiałam się nad balem. Sama nie wiedziałam czy chcę tam iść, jednak Rose.. Pragnęła tego. Przerobiła nawet swoją suknie ślubną, abym mogła ją włożyć. Wpatrywałam się w lustro, w którym widziałam dziewczynę z opadającymi lokami na ramiona. Usta miała podkreślone szminką, tak, że teraz były jeszcze bardziej pełne niż przed paroma sekundami. Wielkie oczy podkreślone kredką nie wyrażały żadnych emocji, podkreślone policzki różem, były trochę mniej zapadnięte. Góra sukienki podkreślała atuty odbitej w lustrze postaci, malutki dekolt zdobił medalik z małą różyczką. Dalsza część sukni zdawała się falować. Poupinana w różne kwiaty kreacja była niezaprzeczalnie najpiękniejszą, jaką widziałam w życiu. Na moich nogach gościły beżowe obcasy. Byłam pewna, że owa piękność jest załamana. Westchnąwszy ruszyłam w stronę okna wpatrując się w nie beznamiętnie, jakby w poszukiwaniu szczęścia, które utraciłam.
- Natalie, chodź tutaj szybko! - spanikowany głos Rose wydobywał się z przedpokoju. Wziąwszy do ręki kopertówkę w kolorze butów zeszłam na dół. Liczyłam zastać tam Oscara, ale zamiast tego ujrzałam Merry z Mikiem Claversem. Był jednym z obrońców w szkolnej drużynie. Wyglądała na podekscytowaną, trzymała mocno jego rękę.
- Och.. - wyrwało mi się, jednak po chwili wymusiłam uśmiech - Cześć.. - Merry miała na sobie wściekle czerwoną sukienkę przed kolano, oraz czarne szpilki dokupione za pewne do jej drogiej torebki, którą właśnie poprawiała na ramieniu. Mike dopiero teraz spojrzał w moją stronę i otworzył usta.
- Pięknie wyglądasz - powiedział niepewnie po czym przygryzł wargę widząc minę Merry. Ja spłonęłam rumieńcem i odpowiedziałam mu tylko śmiechem. Zaniepokojona Rose wyszła z pokoju życząc nam dobrej zabawy, ja natomiast zrozmiałam, że muszę jechać z nimi. Wsiadłszy na tylne siedzenie drogiego samochodu Mike wpatrywałam się, jak czule dotyka kolana Merry. Do oczu napłynęły mi łzy. Ten, którego imię trzynałam teraz w zamkniętym pudełku w mojej głowie, też tak robił. Nagle zauważyłam, że na parkingu jest już pełno osób, nie zobaczyłam jednak Oscara.
- Dojdę do Was później - rzuciłam biegnąc w stronę pól jakie otaczały szkołę. Obiecał, że przyjdzie. Kazał mi przyjść. Musi.
Nie wiem ile tak siedziałam, jednak postanowiłam stawicz czoła temu co miało się stać po przekroczeniu progu sali. Moje ciało delikatnie drgało, a pierś unosiła się i opadała pod nierównym oddechem. Ręcę zaciśnięte mocno na kopertówce, na której powstały zagięcia pasujące do opuszków moich palców. Doszłam do uchylonych drzwi ozdobionych balonami, serpentyną i kwiatami zrobionymi ze wstążek. Przeszedłszy przez nie usłyszałam jak muzyka ucichła i światło padło na mnie. Po schodach wchodził Oscar trzymając w ręku róże, i na niego zostało rzucone światło z reflektoru. Zatrzymawszy się metr ode mnie musnął moją dłoń po czym spojrzał mi w oczy. Moje serce przyspieszyło jeszcze bardziej, choć nie wiedziałam czy to możliwe.
- Pięknie wyglądasz. Zawsze sądziłem, że jesteś śliczna, jednak dzisiaj stwierdzam iż popełniłem straszny nietakt. To słowo wydaje się być takie błahe. Wiem, że wolałabyś być tu z nim, jednak daj mi przez ten jeden wieczór wkraść się do Twojego umysłu. - wręczył mi róże po czym wystawił swoją dłoń, na której po chwili znalazła się moja, taka mała i drobna w porównaniu do jego. - Byłoby mi niezmiernie miło, jeśli uraczyłaby mnie Panienka tańcem - szepnął i nim się obejrzałam pokonywałam stopnie schodów idac wprost w oniemiały tłum, wpatrujący się we mnie. Gdy tylko moje stopy dotknęły środka sali, Oscar ułożył rękę delikatnie na mojej talii i przyciągnął mnie do siebie. Przymknęłam powieki, kładąc rękę na jego ramieniu, po chwili rozbrzmiały się perwsze dźwięki mojej ulubionej piosenki. Każdy milimetr mojego ciała był gorący, płonął. Nie umiałam tego wyjaśnić, niemniej jednak była to zasługa Oscara.
* * *
Co sądzicie to takim biegu wydarzeń? Jednak nie zapomnijcie, że nie zawsze historia będzie taka, jaka nam się wydaje.
+ jeśli mogę Was prosić o SZCZERE komentarze i udostępnienia lubi rozesłanie tego co tutaj piszę (jeśli oczywiście WAM się to podoba)
Dziękuję Wam za wszystko. :)
Cherry.
Inni zdjęcia: Obsesja. tophotKiedyś tophotProgress pamietnikpotwora1413 akcentova;) virgo123;) virgo123:) dorcia2700Ojciec i syn acegNartostrada ? ezekh114Osiedle domków bluebird11