Aż nie wiem, co powiedzieć. Wydaje mi się, że ten świat oszalał. Na instagramie, różnych blogach można znaleźć milion inspiracji, wysportowanych ciał, płaskich brzuchów i mięśni jak u Pudziana. Patrzymy na taką osobę i pierwsze, co myślimy, to:"Chciałabym/chciałbym wyglądać jak on/ona", ale przy tym nie zdajemy sobie sprawy, że ta sylwetka to nic innego jak silna wola i godziny pracy nas samym sobą i przede wszystkim umysłem, bo właśnie tam zaczyna się walka o lepszą wersję siebie. To nie jest głupie gadanie, ale sama prawda. Świat cały czas idzie do przodu, ciągle pojawia się nowa moda, ale czy my musimy być dokładnie tacy jak inni? Nie i tutaj zaczyna się problem, bo zamykamy się w sobie, patrzymy na te obrazki i wmawiamy sobie, że ten brzuch, ten zegarek i ewentualnie samochód dałby mi szczęście. Gówno prawda. Szczęście dasz sam sobie, gdy na to zapracujesz. Uwierzcie mi znam ludzi, którzy mają dosłownie wszystko i znam takich, co uważają, że to ja mam wszystko, ale sukcesem jest docenienie tego. Nie zdajemy sobie sprawy z tego, że inni mają gorzej, bo przecież takie osoby nas nie obchodzą. Celujemy od razu na samą górę, nie liczymy się z drogą, którą trzeba przebyć, porażkami, bo nigdy nie będzie tak, że wszystko będzie nam się udawało. Niektóre osoby nie są w stanie tego pojąć i nie jestem w stanie zrozumieć, czemu tak się dzieje. Tak, ja też chciałabym wyglądać jak trenerska fitness i mieć piękne ciało, ale zdaje sobie sprawę, że to nie da mi szczęścia, bo mam je w głowie. Szczęście daje mi moja rodzina i parę innych osób, które naprawdę jestem w stanie docenić. Nauczyłam się już jednego, że nie należy trzymać na siłę ludzi, którzy ciągną nas w dół. Druga sprawa. Faceci to cioty, dosłownie. Zamiast zabrać się za siebie i zapierdalać, to marudzą całymi dniami!!! Właśnie to marudzenie dało mi do myślenia. Ogarnijcie się ludzie. Idealne ciała z insta, to tylko zdjęcia w najlepszym świetle, w najlepszej pozycji, to jedno zdjęcie z 200, bo trzeba się pokazać całemu światu. Doceniam ludzi, którzy ciężko pracują i ich podziwiam, ale też wszystko ma swoje granice. Każdy człowiek ma wady i zalety, ale jeśli nie nauczymy się żyć w szczęściu sami ze sobą, to nikt inny nam go nie da nigdy w świecie nawet, jeśli zbudujemy te mięśnie lub kupimy sobie torebkę za 100 tys. To idealny świat, idealne zdjęcia, które nijak mają się do rzeczywistości. Ciężka praca, wiara w siebie i dobrzy ludzie, to klucz do sukcesu i tego się trzymajmy, a z czasem to, co było dla nas nieosiągalne, stanie się rzeczywistością. Da się wszystko, a wystarczy tylko chcieć.