photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 16 PAŹDZIERNIKA 2016

Tak rzadko ostatnio tutaj bywam, ale jakoś żyję. W końcu pracuję na połowę etatu i wróciłam na swoje cudowne studia, ale oczywiście nie obyło się bez problemów, bo nie chcieli otworzyć mi mojej specjalizacji. Wszystko dobrze się skończyło, cudownie. Jeszcze dwa lata i będzie ze mnie informatyk medyczny. Nie wiem, czy dam radę, bo jednym słowem to masakra jest, ale ktoś przecież musi. Pierwszy raz od chyba dwóch miesięcy spędzam normalnie niedzielę z rodzicami w domu. Nigdy tego nie doceniałam, a teraz to szczyt moich marzeń. Dom, rodzina i spokój. To jedyny dzień w tygodniu, który mogę poświęcić na odpoczynek, gdy zrobię parę innych rzeczy. Nie jestem robotem, który żyje cały czas na 100%, po prostu tego nie umiem. Nie jestem typem człowieka, który lubi życie  w pośpiechu, więc doceniam każdą wolniejszą chwilę. Kiedyś pisałam, że chciałabym założyć rodzinę, a teraz, gdy skończyłam 21 lat nie czuję takiej chęci. Ponad pół roku temu poznałam chłopaka. Nie chciałam nikogo nowego, bo nie umiałam wyleczyć się po ostatniej "przygodzie", ale że on był tak uparty, to wyszło jak wyszło, dlatego jest przy mnie cały czas. Chłopak złoto. Znosi moje gorsze dni, zawsze się martwi, pyta milion razy dziennie jak się czuje, zawsze wysyła sms z rana i wieczorem, poświęca mi każdą swoją wolną chwilę, mogę mu powiedzieć o wszystkim, ale... No właśnie ostatnio wyznał mi, że się zakochał na zabój, a też wiedział, że moje uczucia są ulokowane w kimś innym. Po tym wszystkim, co mu powiedziałam, napisał tylko "Kocham Cię mimo wszystko".  Jest mi niemiłosiernie przykro, że nie umiem docenić tego, że mam go koło siebie, że nie umiem go darzyć takim samym uczuciem. Nie wiem, dlaczego, ale nie kocham go, nie czuję dosłownie nic. Kocham kogoś innego. Brakuje mi go strasznie. Każde miejsce, które mi się z nim kojarzy jest czymś świętym, a każdy zapach, czymś co trwa i się nie kończy. Nikogo tak nie pokocham, bo prawdziwa miłość zdarza się tylko raz. Mam tego świadomość. Próbowałam spotykać się z innymi, ale żaden nie jest taki jak on i nigdy nie będzie. Kiedyś usłyszałam, że jeśli chce się otworzyć następny rozdział w życiu, to trzeba zamknąć jedne drzwi, a prawda jest taka, że jeśli ma się w sercu kogoś wyjątkowego, to zapomnienie jest niemożliwe. Nie oszukuję się, że kiedyś zapomnę, bo nie zapomnę nigdy. Naprawdę nie mam pojęcia, co się u niego dzieje, czy jest szczęśliwy. Nie potrafię zrozumieć tego, że nawet nie był dla mnie dobry, a on był dla mnie najważniejszy. Może kiedyś pojawi się ktoś, kto na nowo zapali we mnie uczucia, które on zgasił, może...Kocham bardzo, naprawdę.

 

https://www.youtube.com/watch?v=ER0emUDI-wY