photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 21 MAJA 2013

7

Witam. Dzień 6 zawaliłam, ale grzecznie podnoszę się i lecę dalej. Wpieprzyłam sałatkę z kebabem i tosta z dużą ilością sera, gdyby nie to, to byłoby ok. Ale nieważne, nie będę płakać.

 

Póki co bilans dzisiaj:

Śniadanie:serek wiejski z dżemem (180 kcal)
2 śniadanie: BeNuts (180 kcal)

Obiad: gotowana pierś z kurczaka, mało ziemniaków, dużo sałatki (duży pomidor, pół ogórka, 1/3 białej rzodkwi, 3 łyżki jogurtu naturalnego, pół łyżeczki cukru) (500 kcal)

 

Zostało mi jeszcze 340 kcal do zjedzenia. Po siłowni wypije kefir i więcej nie wcisnę, zapchałam się tym obiadem.

Teraz fizyczka.

 

14 15 16 17 18 19 20 21

22 23 24 25 26 27 28

29 30 31 1 2 3 4 

5 6 7 8 9 10 11 

12 13 14 15 16 17 18

19 20 21 22 23 24 25

26 27 28 29 30 (55 kg!)

Komentarze

xscreamandshoutx Siemka, od dzisiaj zaczynam dietę potrzebuję pomocy w postaci wsparcia, motywacji na kolejne parę tygodni! Proszę zajrzyj! Motywujmy się razem. :)
31/05/2013 12:58:34
meandmybody nie płacz , jutro będzie lepiej ;*
21/05/2013 20:28:43
deadnow Ładny, zdrowy bilans :)
21/05/2013 17:34:02