Byłam na siłowni, boli mnie tyłek, tylko nie wiem czy od ćwiczeń, czy od niewygodnego siodełka.
Zjedzone:
4 chrupkie z musztardą, szynką i warzywami, kawa (240 kcal)
batonik musli - musiałam zjeść przed siłownią, bo mi się w głowie kręciło (155 kcal)
malutka porcja gulaszu z ziemniakami, ogórki konserwowe, kapusta kiszona (330 kcal)
kawa (40 kcal)
RAZEM: 765/1000 kcal
Spalone:
20 minut biegania (-225 kcal)
10 minut wchodzenia pod górkę (-95 kcal)
25 minut roweru (-150 kcal?)
RAZEM: - 470 kcal
Raczej już nic dzisiaj nie zjem. Napiszę wieczorem czy mi się to udało.
Zajrzę później do Was ;>
Miłego popołudnia.