Zastanawiam się co się stało na tym fbl. Kiedyś czuło się to wsparcie innych dziewczyn, każda motywowała siebie wzajemnie, a teraz? Chociaż sama surfuje po Waszych blogach i komentuję, doradzam, motywuję, to u mnie w komentarzach świeci pustkami. Chyba się stąd wyniosę. A szkoda, bo fbl zawsze bardzo mi pomagał w odchudzaniu.
Robiłam sobie zdjęcia przed chwilą. Mój tyłek i nogi są straszne. Znów zaczynają się u mnie pojawiać myśli o kompletnym ograniczeniu jedzenia do jakichś 500 kcal. Ale wiem, że to będzie prowadziło tylko do jojo. Muszę ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć. Tylko moje lenistwo mi bardzo w tym przeszkadza.
Zrobię sobie zdjęcie w za małych spodenkach, które mają być na mnie dobre na Openerze, i ustawię sobie na tapetę.
Mam nadzieję, że przed Openerem będę mogła wstawić tu zdjęcie porównawcze przed i po z ogromną różnicą.
Teraz czas się ogarnąć i jechać na siłownię.