'My princess why must I assist at your death
I can't endure this tragic pain
now I close your eyes while thunder strikes the sky
I cry to see the innocent die
Brothers I'm ready the ride can begin
for you I must win
Now the time has come farewell my dear old friends
Ancelot is calling for my help
From the sun of Elgard to the middle plains
for salvation of enchanted lands
I'm looking forward to avenge all those killed
to be face to face
Fire and steel
follow me through my lands
you will burn hordes of hell
in the deadly raging flames of revenge
Come out from your abyss the tears seek revenge
for this cruel tragedy flames are burning high
Brothers I'm ready the ride can begin
for you I must win
Fire and steel
follow me through my lands
you will burn hordes of hell
in the deadly raging flames of revenge'
Rhapsody (of fire) - 'Flames of revenge'
______________
Wreszcie, wreszcie, wreszcie! Ile ja czekałem (zresztą pewnie nie tylko ja) na tą chwilę, w której mogę sobie spokojnie usiąść przed kompem, zapuścić muzyczkę i nie martwić się o naukę... I to przez najbliższe kilkanaście dni :]
Przygotowania do składania modłów przystrojonemu drzewku i otwierania prezentów idą pełną parą. I w sumie cieszę się na nie, bo to typowy czas, który szczerze można spędzić z rodziną. Cóż, uciekać do drugiego pokoju i siedzieć w ciszy i zapomnieniu nie mam zamiaru, tymbardziej, że po 7 miesiącach wrócił fader, którego wyglądu już niemal zapomniałem :D No i całe szczęście, bo wreszcie mogłem przeprowadzić rozmowę, w której przekonałem mamę do napisania zwolnienia z religi (znaczy no ojciec napisze :D)... Ufff, wreszcie uwolnie się od tej całej szopy ;) Choć hop nie mówię, bo może się im zawsze odwidzieć, ale wtedy moja wiara w możliwość podejmowania wyborów i brak totalnego uzależnienia od czyjegoś zdania zanikną na długo ;)
Poza tym dziś wigilia klasowa, nie powiem, było dość sympatycznie. Dostałem okazały prezent w postaci tańczącego i śpiewającego grubego faceta w czapce mikołaja kąpiącego się w wannie ;) Hmmm... Ktoś dziś powiedział mi, że mam wredne spojrzenie (pzdr Madziu ;)). Spójrzcie na to jakże urocze, sodkie zdjęcie i powiedzcie - czy tak wygląda wredne spojrzenie :D Może trochę... :P ^^
A jutro w miacho ze skarbem, nażreć się i w końcu porobić zakupy świąteczne... ;)
Trzymajta się wszyscy ;] I buziaki dla Ciebie kotek :*:*:*:*