Pojedyncze chwile,
Krótkie,
Bure,
Błahe,
Tracą swój kontur
Z nieustannym biegiem lat.
Przepływają przez palce,
Jak rozgotowany makaron.
Stałości w nich brak,
Sensu i pożytku również.
Po co nam to?
Pisane coraz to nowe
Tandetne powieści oparte
Na permanentnej konfabulacji.
Chyba czas zacząć
Tworzyć fakty niezaprzeczalne.
Czas żyć trochę
Bardziej emfatycznie.
Troche bardziej żyć.
09.09.2013r.