Zamiast słabnąć,
Krystalizuje się bardziej.
Kontury ma coraz ostrzejsze,
Tnące wszystko na swej drodze.
Zamiast zanikać,
Każdego ranka budzi się na nowo.
Spaceruje po mojej głowie,
Plącze w sercu nieustannie.
Zamiast obumierać,
Sublimuje się w czystej postaci.
Koncentruje przybierając na sile,
Obrastając grubym płaszczem.
Moja nienawiść do ciebie.
Jak Kuba Bogu,
Tak córka matce.
25.12.13r.
Inni użytkownicy: godusteredekbinekhapekxxzanetamianowska92gmailtoporowiczdamisiek10goochancabane4142diego3000rafalp1989
Inni zdjęcia: Cyrk patusiax395Casablanca modernmedival Niepewność dawstePiękne najprawdopodobniejnie... maxima24... maxima24... maxima24Egzotarium suchy1906... maxima24... maxima24