Marlena & Strzałka
Przepraszam, że nasz photoblog jest strasznie mało aktywny, ale sami wiecie. Szkoła, sprawdziany, duużo nauki. Notatki będę starała się od tego tygodnia dodawać regularnie... Co tyzień ;) Więc, życzę miłego czytania i komentowania! ;)
Jazda bez wędzidła. Jak zacząć?
Na lonży.
Na samym początku możemy zacząć jeździć na kantarze. Pierwsze jazdy powinny odbyć się na lonży, bez względu, na to czy koń jest do przodu czy nie, czy jeździmy długo i jesteśmy zaawansowani. Najlepiej gdyby, lonżował Was ktoś kto ma duże doświadczenia. Ta osoba musi umieć zapanować nad koniem, prawidłowo uzywać zarówno bata jak i lońzy.
Jazda smodzielna.
Jeżeli nie wychodzi Wam jazda na lonży, lub nie chcecie zawsze możecie spróbować same. Zawsze dla pewności, może iść obok Was jakaś osoba, ktora w razie jakiegoś niemiłego wypadku uspokoi konia i zapanuje nad sytacją. Dla bezpieczeństwa możecie założyć ogłowie i kantar. Wtedy wodze puszczacie luźno i pracujece na samym kantarze, w razie gdy koń zmieni chód na szybszy lub nie będziecie mogli zapanować na samamym kanatrze, używamy wędzidła. Trzeba pamiętać, aby nie poplątaly nam się wodze.
W czasie jazdy działaj dużo dosiadem oraz łydkami. Kiedy koń będzie ci wyrywał, zadziałaj uwiązami - zamknij rękę, otwórz, zamknij, otwórz. Nie ma to polegać na tym, że w jednej chwili szarpiesz ją na pysk, a w następnej puszczasz wodze luźno jak nie wiem. Pamiętajcie o dosiadzie i pólparadach oraz paradach. Uspokajacie konia głosem. Mówcie do niego spokojnym, zrównoważonym tonem. Głos nie może wam drżeć, ponieważ koń to wyczuje.
Kochani! Bardzo ważne! Klikajcie "fajne", komentujcie nasze wpisy, ponieważ jest to przeogromna mobilizacja. Wiedząc, że to co pisze się Wam podoba!
Zdjęcia oraz ogłoszenia można wysylać na nasz email: