W czwartek podskoczki na Redziochu, okej już nigdy nie będę jęczeć!!
W piątek szybko zakończenie, trochę łażenia z laskami i MARATON <3. Mimo wszystko było zajebiście, a Władca Pierścieni nawet za 50 razem jest bezbłędnie epicki *____*
W sobotę ognisko z ekipą i nasz skill w rozkładaniu namiotów, taaaak :D.
A dzisiaj sobie kwitłam na wystawie, Odysek drugi dzień z rzędu trzecie miejsce, dumnam :3.
Od jutra półkolonie, także wakacje w pełni, nanananananananananananana.