kartka z mojego pamiętnika.
14.04.2003r.
"liczę, że On zaśnie i będę mógł przestać ciągnąć tę farsę z książką. znów zerkam na Niego ostrożnie. siedzi, obejmując rękoma kolana i przypatruje mi się półotwartymi oczyma. spokojnie, Dryziush. spokojnie, spokojnie, spokojnie.. o dwudziestej trzeciej kończę "czytać". odgłosy w całym pociągu niemal zamarły; znak, że ludzie mieli dosyć i poszli spać. dlaczego On nie może..? odkładam książkę i gaszę światło.. półmrok działa na mnie uspokajająco.
- nareszcie skończyłeś. - głos niebieskookiego od długiego milczenia jest jeszcze bardziej ochrypły niż zwykle.
podnosi się powoli, przeciąga i siada obok mnie. nagle Jego twarz znajduje się tak niebezpiecznie blisko..
- Dryziush.. o co chodzi? unikasz mnie ostatnio i jesteś dziwnie chłodny.. co się stało? powiedz mi, proszę..
Jego oddech ma mojej szyi.. zaczynają palić mnie policzki.
- ja.. ja.. - zaczynam i po chwili kręcę głową. nie mogę mówić dalej.
Gabriel obejmuje mnie ramieniem i przyciska do siebie. nie potrafię.. i nie chcę Go odepchnąć. jest taki ciepły.. bezwiednie zaplatam dłonie na Jego plecach. przepadłem już dawno, nie ma sensu się bronić.. przy Nim wszelkie próby racjonalnego myślenia kończą się fiaskiem. niebieskooki całuje mnie w policzek, a jedną dłoń wsuwa pod moją bluzkę. leciutko, opuszkami palców muska mój brzuch, podbrzusze.. ogarnia mnie gorąco, słyszę Jego szept, niemal nie rozróżniam słów, dociera do mnie jedynie barwa tego głosu, w której wyczuwam zmysłowość.. pragnienie.. obietnicę.. ta pieszczota, mimo swojej delikatności sprawia, że krew zaczyna huczeć mi w uszach, a z mojego gardła wyrywa się jęk. jeden, po chwili drugi.. nigdy jeszcze nie doświadczyłem tak erotycznego dotyku. poczynania Gabriela stają się śmielsze, wodzi po moim ciele dłońmi.. szybko, jak gdyby obawiał się, iż się rozmyślę, zdejmuje ze mnie górną część garderoby, czuję Jego język na obojczyku.. ta bliskość utrudnia mi oddychanie.. mam dość bierności, przyciągam Go mocniej, tak, że ląduje na moich kolanach. z pomrukiem zadowolenia obejmuje mnie za szyję i przywiera ciasno do mojego ciała. biorę Jego twarz w dłonie i całuję mocno zachęcająco rozchylone, miękkie wargi. odpowiada z entuzjazmem, Jego język wychodzi naprzeciw mojemu..
Jego usta.. Jego usta smakują wanilią."
Carrion!
In a moment I'm lost,
Taken from the inside!
Her eyes take me away.
Tear me apart from the inside out!
Did I speak in volumes?
But a mass refuse to move!
Could this ever be the last time?
The final time that we take this road.
Give me the strength to return.
Return the breath you've stolen.
Give me the means to resist.
Resist!
Her heart I've broken again.
Reflections built up on sorrow.
We're walking the darkest road.
And it just got lit with regret.
In a moment I've lost.
Taken from the inside!
Her eyes take me away.
Tear me apart from the inside out!
Oh!!!
From the inside out!
The inside out!
We've been running blind.
Now we're falling through the cracks.
We're left running.
We are running blind.
Now we're falling..
Falling through the cracks..
Into the world of the dead.
Her shutting eyes!
Her shutting eyes!
They're shutting eyes want your return.
Back to the world of the dead.
In a moment I've lost.
Taken from the inside!
Her eyes take me away.
Tear me apart from the inside out!
My love I left..
My heart I left.
With my promise to return!
A promise to return!
Inni użytkownicy: olejtoxddderwa22protectyourauraelmariachi28921lordmagriffy93gandaharbulkazpasztetemkobekontakarolekrsgagi89plk
Inni zdjęcia: Zamek Czocha purpleblaackSparta 2praga - Opava wroclawianinMalina lepionkaSikora bogatka slaw300Troska. rainbowheroineNie ma Ciebie rainbowheroine‘Nie chciała się zgodz martawinkel9 / 03 / 25 xheroineemogirlx1407 akcentovaTurkusowo, fioletowo i w Pumie xavekittyx