Tak jak w tytule - wracam! Usunęłam wszystkie wpisy, ale może ktoś mnie jeszcze pamięta? :) W zimie udało mi się z 71 kg zejść do 64,5 kg. Mamy początek maja, a moja waga pokazuje znowu 70 kg :( Jak to wyglądało po tym jak odeszłam? Skończyłam dietę kapuścianą, przyszły święta i buum :P obżarstwo. Poddałam się całkowicie. O ile do lutego trzymałam się wagi 67 kg, to pod koniec tego mroźnego miesiąca nastąpił przełom - znalazłam drugą połówkę ;D Trwam w związku szczęśliwie do dziś, mimo tego, że Mojemu Lubemu podoba się moje ciałko, bo lubi gdy kobieta ma krągłości, obiecał że będzie mnie wspierał i pomoże zrzucić nieco tłuszczyku :)
Wracam do pisania tutaj, ponieważ poprzednio razem z wami udało mi się najwięcej w mojej wiecznej karierze odchudzania ;D Liczę, że tym razem też dodacie mi otuchy w trudnych chwilach ;)
Dzisiaj w planach mam rower, około 1,5 h, a potem wieczorny spacer.
Chciałabym też zacząć 45 minutowe bieganie rano przed śniadaniem, co drugi dzień. (słyszałam, że przyśpiesza metabolizm).
Od 2 dni piję kawę na czczo, ale z tego co wyczytałam, nie jest to najlepszy pomysł dla żołądka, dlatego zdecydowałam się na bieganie;D
No, na pierwszy raz to będzie tyle. Postaram się pisać codziennie, tak jak poprzednio.
Całusy.
___________________________________________________________________________
MAJ
|5|6|7|8|9|10|11|12|13|14|15|16|17|18|19|20|21|22|23|24|25|26|27|28|29|30|31|
CZERWIEC
|1|2|3|4|5|6|7|8|9|10|11|12|13|14|15|16|17|18|19|20|21|22|23|24|25|26|27|28|29|30|
|X| - zaliczony
|X| - zawalony
|X| - dzień ważenia