photoblog.pl
Załóż konto

 

 

  O ile, zgodnie z moim opisem, żadne z poprzednich zdjęć nie zostało wykonane przeze mnie, choć i takie za jakiś czas się pojawią, o tyle dzisiejsze jest nieco inne. Mimo iż ono również nie jest mojego autorstwa, jako że wygenerował je, mylnie zwany sztuczną inteligencją, czat gpt, to jednak do jego utworzenia posłużyły komendy bazujące na moich poprzednich wpisach. Ot eksperyment, powodowany również niemożnością odnalezienia adekwatnej ilustracji pasującej do całokształtu.



  W ogóle miało mnie tu dzisiaj nie być, nie mam więc pojęcia co tu robię. Ale cały czas słyszę w głowie by właśnie teraz to napisać, choć za niecałe dwie godziny muszę wstać do pracy. Tygodnie nieprzespanych nocy, nadrabianych krótkimi drzemkami za dnia tylko czekają, by zemścić się na mnie w najmniej odpowiednim momencie. Pozwól mi jednak na krótką chwilę cofnąć się do odległej już przeszłości. Wkrótce bowiem wydarzenia te będą oddalone o połowę mego życia.

  A to wersja tylko jednej ze stron, spisana niemal piętnaście lat temu.





     Cały świat dookoła niego zatrzymał się w nieskończenie krótkim ułamku sekundy. Wszechobecny gwar rozmów ucichł w momencie, a tworzące go istoty zastygły w bezruchu, stając się tym samym żywymi rekwizytami domu woskowych figur. Wszechświat zawirował w jego głowie, kiedy ujrzał Ją po raz pierwszy. Drobna istota kuląca się pod popiersiem Wielkiego Generała, rozglądała się smutno po otaczającym Ją świecie. Przyodziana mrokiem paradoksalnie lśniła swym niewypowiedzianym pięknem, niczym najjaśniejsza z gwiazd na nocnym niebie.

 
     Serce Mężczyzny zabiło mocniej, by zaraz potem pominąć kilka uderzeń. Zupełnie Nie będąc świadomym tego, iż Ona sama dostrzegła go miesiąc wcześniej, wpatrywał się w Jej Rzekomo Niebieskie Oczy. Czując, jak jego dusza jest rozrywana miliardem uczuć jednocześnie, powoli zdawał sobie sprawę, że Kobieta od dłuższej chwili odwzajemnia ciekawe spojrzenie. "Kim ona jest?", ta myśl rozsadzała mu czaszkę od środka wywołując dudniące echo, które jednak pozostało bez odpowiedzi. Pan nie odważył się zadać na głos pytania, pozwalając tym samym by głucha cisza towarzyszyła mu gdy odchodził. A mimo to czuł na sobie Jej zaciekawiony wzrok.

 
     Dni mijały, a on nie potrafił usunąć z myśli tego szczególnego spotkania. Nie, to nie tak. Nie chciał nawet próbować. Jak zwykle, po powrocie do domu i tej tak zwanej szarej codzienności, uciekł w otchłań internetu. Czy to przypadek? Najzwyklejszy w świecie zbieg okoliczności? A może... cud? Tym razem spotkali się w świecie wirtualnym. Postanowił zadać dręczące go pytanie. W ciągu kilku trwających wieczność minut otrzymał upragnioną odpowiedź. Pani odpisała, świadomie bądź nie, rozpoczynając kolejny już etap ich przyszłej znajomości. Krótka wiadomość, nic nieznaczące słowa, które staną się pretekstem do kolejnych, coraz to bardziej istotnych i co najważniejsze - wypowiedzianych już w świecie realnym.

 
     Już następnego dnia Mężczyzna odnalazł w sobie odwagę, której wcześniej mu zabrakło i ponownie został wyrwany ze zwyczajnej rzeczywistości. Nie liczyło się nic i nikt poza Nią. Nie przejmował się tym jakie wywrze wrażenie, ani też tym co powie. To dziecięca ciekawość połączona z nieodpartą chęcią poznania. To uczucie, intuicyjna świadomość ważności nadchodzących chwil, spotkania jak i samej Jej osoby. To ta pewność, jakoby cały otaczający nas wszechświat odnajdywał swój sens właśnie w Niej.
 
    

Choć to jeszcze nie Miłość

 

     Dzień za dniem zbliżali się do siebie. Zwyczajne rozmowy, niewinne podchody. Z każdą chwilą bliżej. Z każdą sekundą przepełniający ich serca Mrok tworzył nowe połączenia między nimi. Pani we własnej opowieści wspomniała - 'to śmierć ich połączyła'. Nieodparte pragnienie zgonu towarzyszące im od najmłodszych lat. Jakże cienką okaże się być granica między nim, a Miłością.


 


I choć wtedy żadne z nas nie miało pojęcia co się wydarzy, dziś już wiem jak potoczyły się nasze losy. A mimo to czuję całą swoją duszą i całym swoim sercem, że to jeszcze nie koniec. Zdając sobie sprawę z tego, że próżno mi za życia wyglądać Twego powrotu - czekam swego własnego odejścia.


Wtedy razem ruszymy dalej...


Drogą ku gwiazdom

 

 

 

 

 

 

Dodane 7 STYCZNIA 2025
463
~xyz Dlaczego pragnąłeś umrzeć?
07/01/2025 16:30:16
Zobacz wszystkie odpowiedzi: 26
~xyz Nie chce dawać sobie pola do nadinterpretacji. Zdaje sobie sprawę, że nic tak nie łączy ludzi jak symbole i ich uniwersalność. Wiem też, że o ile Twoje emocje to swego rodzaju manifestacja tego czego nie możesz powiedzieć na głos, to już do wszystkiego wokół nie przywiązuje wagi i tu nie chodzi tylko o „znajomych z pracy” swoją drogą to dziwny argument biorąc pod uwagę co piszesz kilka komentarzy niżej. Bo na logikę - biorąc pod uwagę kilka zdań wstecz bardzo dobrze wiesz jak władać słowem i robisz to świadomie. Wiesz, że uderzy tam gdzie ma i niekoniecznie zostanie zauważone przez wszystkich bo i tak ma pozostać.
13/01/2025 20:11:41
Photoblog.PRO drogakugwiazdom Chyba rozumiem już co masz na myśli pisząc o symbolach i nie dawaniu sobie pola do nadinterpretacji, w zasadzie nie tylko co ale i dlaczego. A przynajmniej taką mam nadzieję. Nie do końca jednak wiem co starasz się powiedzieć pisząc o dziwnym argumencie i "znajomych w pracy", choć wolę nie zgadywać w ciemno, co wprowadziłoby tylko większy zament, jako że najczęściej nie wychodzi mi czytanie między wierszami. I tak, rzeczy o których tu piszę to prawie wszystko to, czego nie mogę, nie chcę i czego boję się powiedzieć na głos. To ambiwalentne uczucie gdzie z jednej strony chcę by ktoś w końcu pojął dlaczego żyję i postępuję w taki, a nie inny sposób... a jednocześnie mam świadomość jak każdorazowo kończy się, zwierzanie, opuszczenie gardy, pokazanie kim i jaką osobą się jest. Z resztą w kolejnym wpisie przytoczę pewną, jedną z wielu historii, dobitnie ukazującą właśnie to. O ile nie pojawiła się wcześniej na tym blogu, ale z tego co przeglądam, jeszcze nie.
16/01/2025 1:49:08
~xyz Chodziło mi o kwestie, że w dyskusji ze mną wspominałeś o anonimowości podyktowanej znajomymi z pracy, przy czym w rozmowie z calaja90 nawiązujesz do obawy przed osobami z „przeszłego życia”. Dlatego z jednej strony pragniesz z pewnych względów nadal pozostać anonimowy, zaś z innych pragniesz by Twoje słowa dotarły do właściwej osoby. Wybacz. Rozumiem, że mogło to być dla Ciebie mocno nie wprost. Jestem chaosem.
16/01/2025 14:07:30
Photoblog.PRO drogakugwiazdom W takim razie pozwól, że i ja postaram się uporządkować chaos we własnej wypowiedzi. A zatem, na potrzeby uprzątnięcia bałaganu komunikacyjnego, jaki wkradł się w być może za bardzo rozbudowane komentarze, przyjmijmy założenie, że CEL jest jeden - i jest to zachowanie anonimowości, natomiast jest wiele dróg i powodów by ów cel osiągnąć. Metoda poruszana w dyskusji z Tobą to "maski" - zakładam je na przeróżne okazje, realizując w ten sposób chęć ukrycia swojej wrażliwej, uczuciowej strony przed ludźmi, gdzie w tym wypadku podanym przykładem były osoby z pracy. W pierwszej chwili miały to być losowe osoby spotykane na ulicy, ale gdyby się nad tym zastanowić, to przecież nie wchodzę z nimi w interakcje mogącą narazić mnie na "rozpracowanie", że tak nieelegancko to ujmę. Dlaczego w ogóle przywiązuję do tego wagę? Ponownie - myślę, że częściowo te wątpliwości rozwieję w kolejnym wpisie. Możliwe, że całkiem niedługo się on pojawi.
19/01/2025 17:16:21
Photoblog.PRO drogakugwiazdom Natomiast w dyskusji z Anią, anonimowość dotyczyła innej kategerii osób oraz innych przyczyn. W tamtym wypadku ukrywając swoją tożsamość staram się uchronić nie tylko własną osobę, ale przede wszystkim tę, do której kieruję większość moich słów, a także bliskich tejże. Powtórzę raz jeszcze - jestem trochę panikarą, często nadinterpretuję i piszę bardzo chaotycznie - zakładam więc, że sam fakt zwracania się do tej osoby, próba opisywania pewnych spraw, które leżą mi od ponad dekady na sercu, mógłby być przez nich odebrany jako coś złego, niewłaściwego... a może i odmówiliby mi do tego prawa. Anonimowość i próba działania w sposób neutralny, do pewnego stopnia pozwalają mi uniknąć takiej sytuacji i choć jest to nieco uciążliwe i wymaga większego wysiłku - dalej mogę bez obaw "powiedzieć na głos" to co czuję i myślę. I tak, pragnę by moje słowa dotarły do tej osoby, a nawet wiem że wszystkie je czyta... Za każdym razem, na każdym z moich blogów... bo po to tu w końcu jestem, by pisać dla nas.
19/01/2025 17:16:27

Photoblog.PRO locomotiv Kiedyś podbierałam książki od babci z podobną fabułą :D Romanse dzierlatek z oficerami, bohaterami wojen <3
07/01/2025 19:55:28
Photoblog.PRO drogakugwiazdom W tym wypadku generał był jedynie posągiem, ba, prawdopodobnie jest nim do dziś, wciąż witając i żegnając ludzi wchodzących i wychodzących z budynku :) W tej historii jednak nie było wojen, a o ile mnie pamięć nie myli to i kłótnia zdarzyła się tylko jedna, niestety oczywiście z mojej winy i głupoty. Kto wie, czy mimo że jedyna, to czy nie ta jedna za dużo.
07/01/2025 21:50:54
Photoblog.PRO locomotiv Tacy są już generałowie, unoszą się honorem. Lepiej nie wkładać kija w mrowisko. :)
09/01/2025 19:52:19

Photoblog.PRO calaja90 A jednak popełniłeś to.. i powstała notka :) przepiękna historia o wiecznej miłości..
07/01/2025 9:05:28
Photoblog.PRO drogakugwiazdom No właśnie, wiecznej... ale czy szczęśliwej, odwzajemnionej... cała historia wraz z tymczasowym jej zakończeniem zdaje się być raczej mroczna, pozbawiona przysłowiowego happy-endu. A gdyby nad tym zastanowić się nieco głębiej, to nie licząc obecnej przerwy, nie ma żadnego. Dlatego pozostało mi trwać i pokładać nadzieję w Bogu, że ostatecznie zdołam poprowadzić życie tak, by nie trafić po nim do otchłani, a tym samym mieć szansę aby poznać odpowiedź na dręczące mnie pytanie. Samo zaś zdjęcie - jestem pod ogromnym wrażeniem tego jak dobrze pasuje sytuacji, emocji i uczuć, całej opowieści. Pomimo tego, że nie wszystko zostało w nim jeszcze zawarte, to już stanowi kwintesencję.
07/01/2025 16:24:06
Photoblog.PRO calaja90 No i tu nie wiem co powiedzieć.. bo przedstawiasz tą postać, przynajmniej ja to tak odczytuję po przeczytaniu Twojego bloga, jakby umarła, odeszła na zawsze z tego życia. A może to metafora.. może umarła dla Ciebie, hmm.. o tym nie pomyślałam.
07/01/2025 16:52:55
Photoblog.PRO drogakugwiazdom Być może całkiem niepotrzebnie, ale z jakiegoś powodu pragnę zachować anonimowość na tyle, na ile to tylko możliwe. Mam świadomość, że to poniekąd taka moja fanaberia, którą kto wie, może i słusznie, można poczytywać mi za dziecinną chęć budowania aury tajemniczości. Między innymi dlatego zdecydowana większość słów zawaratych we wpisach nie jest wprost, zaś te które są i tak brzmią wystarczająco enigmatycznie. Obawiam się jednak, że osoby znające mnie w tamtym, przeszłym życiu, z miejsca wiedziałyby o czym piszę, ale całe szczęście nie zaglądają na photobloga. Co więcej - po dekadzie bez kontaktu, myślę że nie wiedzą nawet czy istnieję, czy też jestem wytworem ich wyobraźni. W przypadku Twoich wątpliwości co do natury opisywanych przeze mnie wydarzeń, to winny jestem ja i mój chaos, o którym z resztą wspomnę w kolejnym wpisie. Historia poznania została zapisana dawno temu, zaś notki poprzednie - to myśli i uczucia kotłujące się latami do teraz.
07/01/2025 21:52:03
Photoblog.PRO drogakugwiazdom Ale nie, dla mnie ta osoba nigdy nie umarła. Przynajmniej w kontekście metafory, o której piszesz. Wracając jeszcze do anonimowości, od dziecka wychodzę z założenia, że WSZYSTKO - możesz powiedzieć tylko osobie obcej, której na Tobie nie zależy, która nie będzie się litować, nie będzie chciała pomagać, a nawet Cię oleje. Osoba bliska - znając wszystkie te sekrety, nie zostawiłaby Cię. A zwłaszcza w spokoju. To pierwszy, choć nie wiem czy najważniejszy i wciąż aktualny powód. Kolejnym jest powinność. Osoba, o której piszę, ona sama jak i jej bliscy również, jak myślę, chcieliby spokoju. Ostatnim jest strach...
07/01/2025 21:52:14
Photoblog.PRO calaja90 W anonimowości doskonale Cię rozumiem.. o moim blogu też nikt ze znajomych nie wie. Wie tylko jedna osoba, która jest częścią tych wpisów.. „Chęć budowania aury tajemniczości” - to mi utkwiło w głowie z całych tych dwóch komentarzy :) masz rację, najszybciej zwierzysz się osobie, która Cię nie zna..
07/01/2025 22:04:44

Photoblog.PRO calaja90 To zdjęcie też ma głębię w sobie..
07/01/2025 9:07:15
Photoblog.PRO calaja90 P.S. Nie mogę się doczekać Twoich zdjęć:)
07/01/2025 9:06:10

Informacje o drogakugwiazdom


Inni zdjęcia: Nie ma Ciebie rainbowheroine&#8216;Nie chciała się zgodz martawinkel9 / 03 / 25 xheroineemogirlx1407 akcentovaTurkusowo, fioletowo i w Pumie xavekittyx:) qabiResza figur Wilkonia bluebird11sezon lodów patkigd:) dorcia2700.. locomotiv